Brytyjska rodzina królewska tradycyjnie spędza święta Bożego Narodzenia w zamku Sandringham. W tym roku jednak lekarze odradzili królowej Elżbiecie II udział w rodzinnym spotkaniu. Powodem jest obawa przed zakażeniem nowym wariantem koronawirusa, omikronem, który szybko rozprzestrzenia się po Wielkiej Brytanii.
Brytyjska monarchini, ze względu na swój wiek 95 lat i stan zdrowia pogarszający się od śmierci ukochanego męża, księcia Filipa, jest szczególnie narażona na ciężki przebieg COVID-19. To będzie pierwsze Boże Narodzenie, które królowa spędzi bez męża.
Smutne świeta królowej
Ona i książę Filip byli razem przez 74 lata. Kiedy poznali się w 1939 roku, 13-letnia wówczas księżniczka od początku wiedziała, że spotkała miłość swojego życia. Między małżonkami układało się różnie, jednak mimo rozrywkowego trybu życia księcia małżonka i jego skłonności do popełniania gaf, dla Brytyjczyków nigdy nie ulegało wątpliwości, że dla ich ukochanej monarchini jest on prawdziwą opoką.
Ich wyjątkową relację brutalnie przerwała śmierć księcia Filipa 9 kwietnia, na 2 miesiące przed jego setnymi urodzinami. Bliscy Elżbiety II doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak trudne będą dla niej tegoroczne święta. Dlatego najstarszy syn królowej, następca tronu książę Karol i jego żona księżna Camilla, zdecydowali się poddać dobrowolnej kwarantannie przed świętami, po to, by móc spędzić je wraz z Elżbietą II bez ryzyka, że ją zarażą. To szlachetny gest, zwłaszcza ze strony osób, które mają powody żywić żal do królowej. To właśnie ona przed laty próbowała zniszczyć miłość księcia Karola i Camilli, zmuszając syna do małżeństwa z Dianą Spencer. Decyzja monarchini na długie lata unieszczęśliwiła wszystkich troje. Na szczęście jednak czas zaleczył rany. Zobacz też:
Ricky Martin kończy 50 lat. Tak zaczynała się jego przygoda z show biznesem
Przepowiednia na święta. Co zobaczył Krzysztof Jackowski
Żołnierze z bronią na jasełkach w szkole podstawowej w Ełku
***
