Reklama
Reklama

Edyta Herbuś zostanie sama?!

Niedawno wybrano ją na jurorkę tanecznego show „World of Dance”. Jednak nawet sukces zawodowy nie jest w stanie osłodzić jej tego, że kiedy wraca do domu, czeka na nią tylko suczka Stokrotka…

Niedzielne, słoneczne popołudnie nastrajało do aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu. Z okazji Międzynarodowego Dnia Jogi, do warszawskiego Parku Łazienkowskiego przybyły tłumy. Wśród nich tylko uważny obserwator mógł dostrzec Edytę Herbuś (37 .).

Gwiazda telewizyjna wyglądała na przygnębioną. - Szła z pochyloną głową, smutna. Nawet swojej suczki Stokrotki nie wzięła na spacer. Za to ciągle rozmawiała przez telefon i wyglądało, że to nie poprawia jej nastroju - przyznaje w rozmowie z "Na żywo" świadek sytuacji.

Reklama

W diametralnie odmiennym humorze był natomiast jej poprzedni narzeczony Mariusz Treliński (56 l.), który w tym samym czasie na warszawskim Kole buszował po pchlim targu. Towarzyszyła mu nowa partnerka Maria (29 l.).

- Oglądali różne rzeczy, ale największe zainteresowanie wzbudzały u nich gniazdka, kontakty, lampy i przedwojenne dzwonki do drzwi. Głos decydujący należał do partnerki reżysera. Widać, że to kobieta, która wie, czego chce - zdradza "Na żywo" jeden ze sprzedawców pracujących na bazarze.

Jak się okazuje, reżyser i dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego oraz jego nowa muza właśnie zamieszkali w apartamencie Mariusza. Para postanowiła wprowadzić tam drobne zmiany, które pozwolą Marii poczuć się jak u siebie.

Zamieszkanie pod jednym dachem to ważny krok w każdym związku, ale w przypadku reżysera ma on dodatkowy wymiar. Od czasu rozstania z Edytą Mariusz spotykał się już z kilkoma kobietami, ale żaden z jego związków nie osiągnął tego etapu.

Gwiazda, choć życzy byłemu narzeczonemu jak najlepiej, to w głębi duszy czuje żal, że w jej życiu nie jest tak idealnie. Na dodatek tancerkę przepełniają coraz poważniejsze obawy, czy jej obecny związek z Piotrem Bukowieckim w ogóle ma jakąkolwiek przyszłość.

Producent telewizyjny rozważa przeniesienie się do Los Angeles. Tam przeprowadziła się bowiem jego była partnerka Karolina Rosińska, zabierając ze sobą ich dzieci - Vivian i Melchiora. - Już teraz Edyta i Piotr mają mało czasu dla siebie. Skoro ona nie zamierza przeprowadzić się razem z nim, to jego wyjazd może oznaczać koniec ich relacji - przyznaje w rozmowie z "Na żywo" znajoma gwiazdy.

Tancerka ma więc wszelkie powody, by czuć się rozczarowana. Od lat nie ukrywa, że dojrzała do założenia rodziny i macierzyństwa. Jeszcze w marcu wydawało jej się, że to właśnie Piotr będzie tym, który spełni jej marzenie. - Spotkałam mężczyznę, który ma podobną wizję życia i potrafi być świetnym partnerem na co dzień. Jestem szczęśliwa i pełna optymizmu - mówiła jeszcze trzy miesiące temu. Najwyraźniej to już nie jest aktualne...

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Herbuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy