- Nie miałam szczęścia do mężczyzn. Wszystkich utrzymywałam i trochę mi się to znudziło. Ale nadal wierzę, że spotkam jeszcze osobę, której warto będzie zaufać. Bo przecież my, kobiety, potrzebujemy wspaniałych, mocnych, pięknych i odpowiedzialnych mężczyzn. Mężczyzn z duszą - mówiła Górniak. Nie wiedziała jeszcze, że niebawem w jej życiu pojawi się amerykański aktor imieniem William.
Piosenkarka i jej nowy towarzysz są sobie bardzo bliscy. Planowali nawet wspólny wyjazd do Tajlandii, gdzie mieli cieszyć się anonimowością. Ze względu na nagrania do programu "The Voice of Kids" Górniak musiała jednak przełożyć wyjazd. Z ukochanym wyjedzie więc w innym terminie.
- Edycie nie przeszkadza kilkuletnia różnica wieku. Willy jest bardzo dojrzały, a jego twarz w Hollywood jest coraz bardziej pożądana. Od lat pracuje na swoje nazwisko. Edyta chce jak najwięcej czasu spędzić z Williamem właśnie teraz, kiedy jej syn Allan jest na 3-tygodniowym obozie przetrwania - mówi źródło "Rewii".
Dodaje, że piosenkarka znalazła w partnerze oparcie, serdeczność i ciepło. Już od dawna nie była tak szczęśliwa i z takim optymizmem nie patrzyła w przyszłość. Ukochany niedawno zabrał ją na kilka dni do Irlandii, swego rodzinnego kraju. Artystka o swoim szczęściu na razie nie chce opowiadać.
***
Zobacz więcej materiałów:
