Piosenkarka pojawiła się w sobotę na kanapach tvn-owskiej śniadaniówki.
Było to o tyle zaskakujące, że zarzekała się, iż już nigdy nie odwiedzi studia "DDTVN" po tym, jak w 2014 roku Rusin, zamiast rozmawiać z nią o muzyce, zapytała o ślub.Zdanie jednak zmieniła po "Agencie", w którym wyjaśniła sobie z Kingą wszystkie nieporozumienia.W sobotę pojawiła się w studiu, by opowiedzieć o swoim udziale w programie, z którego zrezygnowała w drugim odcinku. Zaczęło się dość zabawnie. Program prowadziła Kinga Rusin i Piotr Kraśko, z którym kiedyś była w bliskich relacjach."Co za spotkanie! Mówiłaś, że już nigdy nie przyjdziesz do 'Dzień Dobry TVN"" - zaczęła rozmowę Rusin."A ty mówiłaś, że nigdy nie wyjdziesz za mąż" - odpowiedziała Górniak. Reakcja dziennikarki była natychmiastowa: "No i nie wyszłam" - zripostowała. Dalej było równie zabawnie. Wokalistka nie kryła, że obawiała się współpracy z Rusin. Wszystko jednak potoczyło się zaskakująco dobrze."Wróciłam inna z tego programu. Możemy się umówić na herbatę, jeśli Ci żona pozwoli, to wszystko opowiem" - śmiała się artystka, odpowiadając na pytanie Piotra.
"Mogę też pójść?" - spytała Rusin.
"Ja z tobą bardzo chętnie. Miałybyśmy mnóstwo tematów. (...) My się spotkałyśmy z Kingą po kilku latach i to spotkanie było zaskakująco piękne, bardzo ciepłe i wzruszające" - dodała Górniak.


Zobacz więcej materiałów:








