Jak podaje magazyn "Świat&Ludzie", premiera kolejnej płyty piosenkarki, związanej obecnie z wytwórnią QL Music, wciąż jest przekładana. Przyczyną ma być choroba i perfekcjonizm:
"Podobno zatraciła się w dążeniu do ideału i nie jest zadowolona z nowych nagrań. (...) Choruje także jej dusza. Wrażliwa, chwiejna emocjonalnie, przeżywająca każde niepowodzenie, nie wytrzymuje presji" - czytamy.
Jak twierdzi osoba z wytwórni w rozmowie z pismem, "z Edytą było źle":
"Odgrodziła się od świata, zerwała kontakty z ludźmi z branży. Siedziała w domu i... zajadała stresy. Rok temu wyglądała jak rusałka. Teraz znów musi przejść na dietę".
Jej kariera utkwiła w martwym punkcie. Na początku roku Bartosiewicz była bliska podpisania kontraktu płytowego z Kayaxem. Współpracę miało poprzedzić kilka występów. Niestety, nic z tego nie wyszło. Pojawiły się plotki, że straciła głos.
Jeden ze znanych muzyków uważa, że wytwórnie boją się zapraszać ją do współpracy, gdyż " jest kapryśna i nieprzewidywalna".
Ile w tym prawdy?
Pamiętacie jeszcze ten koncert?
Zobacz również: Archiwalne zdjęcia Edyty Bartosiewicz
