Skazany na 4 lata więzienia lekarz Michaela Jacksona już wyszedł na wolność. Odsiedział zaledwie połowę wyroku - został wypuszczony za dobre zachowanie i z powodu przepełnienia kalifornijskich więzień.
Nietrudno się domyślić, że jego osoba nadal budzi ogromne zainteresowanie mediów. Lekarz oczywiście korzysta z tego w najlepsze i już udziela pierwszych wywiadów, w których podkreśla, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a przy okazji ujawnia kolejne bardzo intymne szczegóły z życia gwiazdora.
W rozmowie z "Daily Mail" zdradził, jak blisko przez lata był z piosenkarzem.
"Każdej nocy trzymałem w rękach jego penisa. Musiałem mu zakładać kondom od cewnika, ponieważ Michael nie trzymał moczu. Nie umiał sam zakładać nakładki, dlatego musiałem to robić za niego" - opowiada bez skrępowania Murray.
Słowa te bardzo zabolały dzieci Michaela, które po przeczytaniu wywiadu z doktorem, nie kryły oburzenia i wściekłości. W końcu chodzi o ich zmarłego ojca, który bronić się już nie może.
Trudno się dziwić ich oburzeniu. Chyba żadne dziecko nie chciałoby czytać tak wstrząsających opowieści o własnych rodzicach...
Niestety, nie zapowiada się na to, aby Conrad Murray miał zamiar zaprzestać opowiadania w mediach o swoim zmarłym pracodawcy!
Zobacz również:
