Cezary Pazura (46 l.) postanowił wymienić swojego nissana na nowe bmw X6 warte około 400 tys. zł. Zamówił więc samochód w salonie, wpłacił zaliczkę i... rozpoczął się dramat - pisze "Fakt".
"Okazało się, że jego bmw X6 za kilkaset tysięcy złotych będzie gotowe dopiero za pół roku. Czarek wpadł w furię" - czytamy.
"Dla celebryty tego formatu to musi być prawdziwa tragedia. Gwiazda nie gwiazda, ale w salonie BMW musi czekać w kolejce jak każdy porządny i bardzo bogaty obywatel. Nazwisko nie ma tu żadnego znaczenia" - dodaje tabloid.
"Ostatnio nowe bmw bardzo staniały, więc rozeszły się jak świeże bułeczki" - tłumaczy pracownik warszawskiego salonu BMW.
"Dlatego pan Pazura, który wybrał sobie wersję o podwyższonym standardzie, będzie musiał na swój egzemplarz czekać około 6 miesięcy".
Aktor nowy samochód kupuje z myślą o dziecku, które na świat przyjdzie w czerwcu.







