Michael Douglas od sierpnia 2010 roku do stycznia 2011 walczył z nowotworem gardła. Początkowo był przekonany, że to efekt wieloletniego picia i palenia. Jednak ostatnio odkrył zupełnie inny powód swojej choroby.
"Mój nowotwór spowodowany był przez wirus HPV, który przenoszony jest drogą płciową. Dostałem raka od seksu oralnego. Zalecam wszystkim, aby najpierw kazali się zbadać swojemu partnerowi, gdyż wirus często jest bezobjawowy. Wielu młodych ludzi nie zdaje sobie sprawy, że mogą się rozchorować uprawiając seks" - wyznał gwiazdor w rozmowie z telewizją E!.
Czyżby to przytyk w kierunku żony, z którą ostatnio nie wiedzie mu się najlepiej?
A może to wina jego bujnego życia erotycznego. Nieoficjalnie mówiło się, że Michael latami leczył się z seksoholizmu...
Zobacz również:
