Dorota Szelągowska, córka pisarki Katarzyny Grocholi, do tej pory zdążyła trzykrotnie stanąć na ślubnym kobiercu. O swoim pierwszym związku mówi niechętnie. Z mężem, Pawłem Hartiebem rozstała się krótko po narodzinach syna Antoniego. Szelągowska jest bardzo dumna z 20-letniego syna. Z jej czułych wypowiedzi na temat Antoniego można wysnuć wniosek, że jego narodziny były jedynym jasnym punktem nieudanego małżeństwa.

Kiedy Dorota poznała Adama Sztabę, Antoni od razu skradł jego serce. Kompozytor wychowywał go jak własnego syna i dał mu swoje nazwisko. Niestety, po 11 latach wspólnego życia, nad miłością Adama i Doroty zawisły ciemne chmury. Receptą na ratowanie związku miał być ślub, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Podobno Sztaba marzył o biologicznym dziecku, a Dorota nie bardzo chciała mu je urodzić. Na szczęście menedżerka kompozytora nie miała takich obiekcji. Krótko po rozwodzie z Dorotą Adam powitał na świecie synka Leopolda, którego urodziła mu Agnieszka Dranikowska.
Dorota Szelągowska już nie wierzy w małżeństwo
Chociaż jasne się stało, że romans Adama i jego menedżerki musiał się rozpocząć jeszcze za czasów jego małżeństwa z Dorotą, specjalistka od remontów nie żywiła urazy. Jak wyznała w wywiadzie, wspólnie spędzone chwile zawsze będzie wspominała z miłością i szacunkiem:
Byliśmy bardzo różni i nasze drogi po prostu się rozeszły. Prawdopodobnie zupełnie niepotrzebnie wzięliśmy ślub. Myślę, że Adam w tej chwili ma super dopasowaną do siebie żonę i jest bardzo szczęśliwy. Absolutnie mogę powiedzieć, że był superważnym mężczyzną w moim życiu.
Ostatnio jednak na miłych wspomnieniach pojawiły się cienie… Dorocie z pewnością nie było miło na wieść, że mężczyzna, z którym spędziła 13 lat, postanowił wykreślić ją ze swojej przeszłości tak stanowczo, że wniósł o kościelne orzeczenie nieważności małżeństwa. I na dodatek je uzyskał…

To i klęska trzeciego małżeństwa z Michałem Wawro, którego Dorota uznała za godnego, by zostać ojcem jej drugiego dziecka, nastroiły celebrytkę sceptycznie. Mała Wandzia ma już 3 latka, a w życiu jej mamy pojawił się niedawno nowy mężczyzna. Jak wyznała w wywiadzie Dorota, był już na to najwyższy czas:
Nie żyję z moim mężem od ponad półtora roku. Media dowiedziały się bardzo późno. Rozstaliśmy się dawno, pandemię przechodziłam w samotności”.
Nowy chłopak celebrytki sprawia wrażenie mocno zaangażowanego w związek, co nie do końca Dorocie odpowiada. Ostatnio obsztorcowała go za zamieszczenie na Instagramie zdjęć jej tarasu. Jak ujawniły osoby z otoczenia Szelągowskiej, nie chce się afiszować nowym związkiem w sytuacji, gdy jej trzecie małżeństwo nie zostało jeszcze formalnie rozwiązane, a mąż zabiega o opiekę nad córką.
Po tych wszystkich bolesnych doświadczeniach z rozwodami, kościelnymi i cywilnymi, Dorota nabrała wątpliwości co do tego, czy ślub jest gwarancją wiecznej miłości. Jak ujawniła, odrobinę zwątpiła w instytucję małżeństwa:
Nie zamierzam już zawierać związków małżeńskich, przyrzekłam to sobie i kilku osobom. Nie wiem, co będzie. Pandemia stanowczo nam pokazała, że nie warto niczego planować. Poza tym jestem już za stara, żeby mówić „nigdy” albo „zawsze”.









