Mariusz Bonaszewski od ponad dwudziestu lat związany jest z Dorotą Landowską. Para dopiero osiem lat temu zdecydowała się na sformalizowanie związku i stanęła na ślubnym kobiercu. Uroczystość była niezwykle skromna, a para w środowisku wciąż uchodzi za zagadkową.
Plotki o obawach aktorki pojawiły się już kilka lat temu, gdy Ostaszewska i Bonaszewski zostali obsadzeni we "Francuzach" tego samego reżysera. Tym razem znów spotykają się na deskach Nowego Teatru w Warszawie.
Doniesienia podsyca fakt, że obecnie teatr wyjechał na gościnne występy do Wenecji. Mariusza i Mai nie będzie więc jakiś czas w domu. Warlikowski świadomie obsadza aktorów we wspólnych sztukach. Twórca zmusza artystów do odsłaniania prywatności w roli.
Reżyser świadomie wybiera dla Bonaszewskiego partnerkę, która mu się będzie podobać naprawdę - czytamy w "Na Żywo".
Landowska z mężem tworzą wyjątkową parę. Ona postrzegana jest jako cicha i skromna, on - "ekspansywny i wiecznie nienasycony". Nie da się jednak ukryć, że dogadują się ze sobą od lat. Landowska przyznaje jednak, że zdarzają się kryzysy.
Zdarzają się, zdarzają i zdarzać się będą. Jeśli się ludzie kochają, żyją ze sobą intensywnie. To, że się między sobą napinają, jest częścią uczucia - mówi w tygodniku.
Czy Landowska musi obawiać się więc o jego relację z Mają? Choć Maja od ponad 10 lat związana jest z Michałem Englertem, to Dorota wie, że warto dmuchać na zimne. Słowa Bonaszewskiego nie pozostawiają jednak złudzeń.
Nie jestem sam, mam rodzinę. Ona jest nie do porzucenia. Tej straty bym nie zniósł - mówi Mariusz w "Na Żywo".













