Dorota Gardias może zaliczyć rok 2021 do jednych z trudniejszych. Pogodynka kilka miesięcy temu wyjawiła, z jak trudnymi powikłaniami po przejściu COVID-19 musiała się mierzyć. Jesienią z kolei usłyszała smutną diagnozę - czekała ją operacja wycięcia guza piersi.
Podczas rutynowej kontroli wykryto u niej nowotwór. Na szczęście rokowania okazały się bardzo dobre, ponieważ nie były to złośliwe zmiany. Dorota musiała poddać się operacji.
Prezenterka w rozmowie z "Twoim imperium" otworzyła się na temat przebytej choroby i przyznała, że ostatnie miesiące nie były dla niej proste.
Dwa miesiące po operacji nie mogłam się odbić. Miałam poczucie, że pogrążam się w depresji
Na szczęście pogodynka znalazła oparcie w nowym partnerze. Dorota w wywiadzie wprawdzie nie zdradziła, kim jest jej nowy obiekt uczuć, jednak przyznała, że mężczyzna był bardzo wspierający, gdy ona znalazła się na życiowym zakręcie.
On bardzo mnie wspierał, odwiedzał w szpitalu, był przy mnie w trudnych momentach
Dorota współpracuje od wielu lat ze stacją TVN i doskonale radzi sobie na polu zawodowym. Jest też mamą małej Hani i bez problemu łączy karierę z wychowaniem ukochanej córki. W rozmowie z "Twoim imperium", zapytana o to, czy brakowało jej w życiu mężczyzny, odpowiedziała wprost - była szczęśliwa również bez partnera, jednak oczywiście bardzo docenia jego wsparcie.
Jestem kobietą, która pracuje, zarabia, mam córkę, jestem bardzo ogarnięta w życiu codziennym. Nie potrzebuję mężczyzny do tego, żeby zmieniał mi opony (...) Potrzebuję kogoś, z kim miło mi się spędza czas, z kim jest mi wesoło, z kim mam wspólne marzenia...
Dorocie życzymy jak najszybszego powrotu do dobrej formy!
Koronawirus w Polsce dzisiaj. Nowe zakażenia. Raport Ministerstwa Zdrowia, 6 grudnia
Joanna Opozda ujawniła hejterkę, która życzyła jej śmierciAgata Duda zadała szyku w Katarze! Postawiła na kwiaty!










