Dominika nie ma lekko nie tylko z powodu swojej tuszy, ale i ogromnej fali hejtu, z którą niemal każdego dnia przychodzi się jej mierzyć.
Celebrytka po części sama jest sobie winna, bowiem przez lata swoją popularność podtrzymywała głównie dzięki opowiadaniu o swojej walce z nadwagą. Gdy udało jej się zrzucić 50 kilogramów stała się ulubienicą telewizji śniadaniowych, gdzie zapraszano ją w roli ekspertki od odchudzania. Wydała też książkę o walce z otyłością, która zapewne stałaby się bestsellerem, gdyby nie to, że Dominice nie udało się utrzymać szczupłej sylwetki nawet do czasu jej premiery.Aktorka w wywiadach zapewnia, że czuje się świetnie w swoim ciele, a chuda po prostu nie była sobą. Do tego wyszła za mąż i jest szczęśliwa jak nigdy. Gwit nie zamierza też oczywiście rezygnować z bywania na salonach, choć każde jej pojawienie wzbudza sensację. Ostatnio było podobnie. Na jednym z pokazów mody "Domi" pojawiła się bowiem w mocno kontrowersyjnej stylizacji.Jej żółta suknia odbiła się szerokim echem w sieci. Na portalach plotkarskich zaroiło się od tysięcy nieprzychylnych komentarzy."To nie jest atrakcyjne. Przykro to mówić, ale moim zdaniem to wygląda jak choroba...", "Ona jest coraz bardziej kolosalna!", "Ciekawe, ile metrów kwadratowych materiału poszło..." "Wielki Ptak z ulicy Sezamkowej", "Każdym razem jak ją pokazujecie jest jeszcze grubsza niż ostatnio" - to tylko jedne z łagodniejszych postów na jej temat.
Dotarło to oczywiście do samej Gwit, która postanowiła wydać oświadczenie w sprawie swojego nowego wyglądu."Czuję się BOSKO!!! (...) Uważam, że wyglądam oszałamiająco!!!! (...) No co mogę zrobić? tak się czuję i już!!!" - oznajmiła na Instagramie.
***
