Choć zagrała w serialu "Przepis na życie", kojarzona jest głównie ze swoją walką z nadwagą. Kilka lat temu postanowiła wziąć się za siebie nie tylko dla urody, ale też dla zdrowia. Straciła wtedy 50 kilogramów i z pucołowatej dziewczyny przeobraziła się w drobną i umięśnioną sportsmenkę.
Niestety, już po kilku miesiącach znów zaczęła przybierać na wadze... Dziś Dominika już nie liczy kalorii. Co więcej, dzięki swojej tuszy jest charakterystyczna i nie brakuje jej ofert pracy. Poza tym nadwaga nie była dla aktorki żadną przeszkodą w znalezieniu prawdziwej miłości.
Po premierze jednej ze swoich sztuk poznała Wojciecha. To mężczyzna, którego wcale nie interesują filigranowe blondynki o idealnych proporcjach. Woli kobietę z krwi i kości. Doskonale zrozumiał również walkę z nadwagą, jaką jeszcze nie tak dawno prowadziła aktorka.
On sam stracił 50 kilogramów i utrzymał efekt dzięki diecie i bieganiu w maratonach. Dla niego Dominika jest kobietą z marzeń. Dał temu wyraz, oświadczając się jej w czerwcu minionego roku.
- Zawsze marzyłam o ślubie, dlatego cieszę się, że przygotowania już się zaczęły i niedługo będę miała męża. Uroczystość będzie kameralna, z dala od mediów. Kiedy to się już wydarzy, na pewno damy znać przez moje konto internetowe - zapowiada Gwit w rozmowie z dziennikarzami.
Dodaje też, że nie stresuje się przedślubnym zamieszaniem, bo czekała na tę chwilę bardzo długo i jest pewna, że Wojciech to właśnie ten mężczyzna, z którym chce być już zawsze.
- Tak zakochana jeszcze nigdy nie byłam - przyznaje i zdradza, że nie zamierza zwlekać z powiększeniem rodziny: - Mam prawie 30 lat. No cóż... Zegar biologiczny bije. Każda kobieta marzy o tym, żeby mieć dom pełen dzieci, cudowną, wesołą, szczęśliwą, zdrową rodzinę i ja też o tym marzę. Mam nadzieję, że się to wydarzy - powiedziała niedawno Dominika Gwit. Pozostaje trzymać kciuki, by tak się stało.
***
Zobacz więcej materiałów:
