Rolą Zosi, zwaną "Grubą" w serialu "Przepis na życie" skradła serca Polaków. Zaczęła występować w innych produkcjach i chętnie pojawiać się na imprezach branżowych.
W udzielanych wywiadach dała się poznać jako wesoła, normalna dziewczyna. Jednak nie sposób było nie zauważyć, że aktorka ma sporą nadwagę, z którą w końcu postanowiła się uporać.
W krótkim czasie zrzuciła imponujące 50 kilogramów i zaczęła zachęcać ludzi z nadwagą do walkę o samych siebie. Niestety nie wszystko poszło tak, jak sobie to zaplanowała. Tak szybko jak schudła, zaczęła z powrotem tyć, co nie pozostało bez echa w polskich mediach.
Teraz jest chyba grubsza niż przed odchudzaniem. Sama artystka jednak zaznacza, że to właśnie teraz czuje się naprawdę szczęśliwa i żyje w zgodzie z sama sobą. W ostatnio udzielonym wywiadzie dla Marcina Cejrowskiego powiedziała szczerze, że to były stracone dwa lata jej życia.
"Nie jadłam nic przez rok i co mi to dało? Zryty beret. Nie mówię, że otyłość jest ok. Jest chorobą i nie jest zdrowa - powtarzałam to milion razy. Otyłość nie jest zdrowa, ale nie może powodować, że się siebie wstydzisz, bo jeżeli tak jest, to postaraj się. Ja wiem, że jest ciężko. Postaraj się schudnąć pięć, dychę, może ci będzie lepiej, lżej i zdrowiej, ale nie na Boga od razu 50 kilo. Bo to jest chore" - mówiła z przejęciem celebrytka.
Widać, że mimo upływu czasu, temat utraty wagi nadal jest trudny dla Dominiki, a przecież teraz ma na głowie ślub i planowanie powiększenia rodziny!
Gwiazda przyznała, że nie wyklucza posiadania dużej rodziny, choć gotowa dopiero na to będzie, gdy to się stanie.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
