Jubileusz 20-lecia pracy na scenie. Dla każdego wokalisty taka okazja to powód do świętowania. Wywiady, wyjątkowy album, okolicznościowe tournée, a co za tym idzie, szansa zarobienia rekordowo dużych pieniędzy w koncertowym sezonie... Ale nie dla Dody (sprawdź!).
Zamiast, śladem kolegów po fachu, występować i zarabiać, artystka w swoim jubileuszowym roku ogłosiła, że robi sobie przerwę. "Zawieszam karierę! Pierwszy raz od 20 lat nie wyjadę w sezonie w trasę koncertową. Długo czekałam, by się w końcu na to odważyć. W końcu poczułam, że nie ulegnę żadnej presji, nawet swojej wewnętrznej. Chcę podróżować, odpocząć, zająć się produkcją filmów i zatęsknić" - mówiła na początku roku Dorota Rabczewska. I, jak dotąd, dotrzymuje słowa. Tak naprawdę pierwsze kroki na scenie stawiała 22 lata temu. W wieku 13 lat rozpoczęła lekcje śpiewu w Studium Wokalnym Elżbiety Zapendowskiej w Warszawie, a w styczniu 1998 roku została przyjęta do teatru Buffo, przerywając sportową karierę. Tata, sztangista Paweł Rabczewski, nie miał o to do niej pretensji. Choć wiedział, że córka ma sportowy talent (na Mistrzostwach Polski Juniorów w lekkiej atletyce w 1997 roku zdobyła brązowy medal w biegu na 100 m.) i miał nadzieję, że będzie kontynuować rodzinną tradycję, to przede wszystkim chciał, żeby Dorota była szczęśliwa. A ona marzyła o śpiewaniu. Współpracy z Januszem Józefowiczem w Buffo Doda nie wspomina jednak najlepiej.

Początek swojej pracy na scenie liczy od 2000 roku, czyli od swojego debiutu w nowo powstałym zespole Virgin (sprawdź!). Członkowie grupy wybrali ją spośród setek kandydatek.
Dwa lata później wschodząca gwiazda zgłosiła się do udziału w drugiej edycji programu "Bar", by, jak twierdzi, promować debiutancki album zespołu. I wtedy usłyszała o niej cała Polska. Doda szybko dała się poznać jako awanturnica i skandalistka. Pyskata, śmiało wygłaszająca swoje zdanie na każdy temat, nie przebierała w słowach. Taką zobaczył ją w telewizji piłkarz Radosław Majdan. Zauroczony, zrobił wszystko, by ją poznać i zdobyć jej serce. W 2003 roku zaręczyli się, a w 2005 wzięli ślub. Związek nie był jednak szczęśliwy. Doda nie tolerowała zdrad męża. W 2007 roku złożyła pozew, a rok później uzyskała rozwód. Później długo nie mogła ułożyć sobie życia. Kolejne związki, z muzykiem Adamem Darskim (sprawdź!), tancerzem Błażejem Szychowskim czy biznesmenem Emilem Haidarem, kończyły się z hukiem, a nawet w sądzie. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku poznała producenta Emila Stępnia (43 l.).

14 kwietnia 2018 roku wzięli ślub kościelny w hiszpańskiej miejscowości Marbella, gdzie rok wcześniej się zaręczyli.
Kilka tygodni przed tym wydarzeniem w Ciechanowie odbył się ich ślub cywilny. To właśnie przy Emilu Stępniu Doda rozpoczęła swoją przemianę. W jednym z wywiadów opowiadała, że regularnie chodzą do kościoła. Związek z producentem sprawił, że gwiazda zainteresowała się kinem. W 2018 roku wystąpiła w filmie "Pitbull. Ostatni pies", który wyprodukował jej mąż. A dziś małżonkowie kręcą kolejny: "Dziewczyny z Dubaju". Równolegle ze zmianami w życiu zawodowym Doda zmieniła się również prywatnie. Złagodniała, przestała gonić za skandalami i szokować. "Jak piękne są wakacje, kiedy masz już w dupie imprezy, alkohol i nieprzespane noce" - napisała pod zdjęciem z urlopu na Instagramie. I dodała: "Zrozumiałam, że na wszystko przyjdzie jeszcze czas". Czyżby miała na myśli macierzyństwo? Jeszcze kilka lat temu zarzekała się, że nie chce mieć dzieci, jednak w wywiadzie rok temu nie była już taka kategoryczna: "Za parę lat bezpiecznie osiądę w porcie. Poczuję to, co inne dziewczyny..." - wyznała. Wydaje się, że ten czas już się zbliża.
Zobacz również:



***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








