Reporter "Super Expressu" spotkał Dodę na zakupowym szaleństwie w jednym z warszawskich centrów handlowych. Artystka nie kupowała jednak karnawałowych ciuszków, a odwiedzała po kolei wszystkie sklepy jubilerskie.
W zakupach doradzała jej koleżanka. Dodę szczególnie zainteresowała ekskluzywna biżuteria Cartera. Dziewczyny spędziły przy stoisku dłuższą chwilę, ale ostatecznie nie wybrały niczego.
Dorota najprawdopodobniej robi na razie tylko przegląd ślubnej biżuterii. Zakupu obrączek będzie przecież musiała dokonać po konsultacjach z ukochanym.








