Słynny konflikt pomiędzy Dodą a Agnieszką Szulim wreszcie znalazł swój finał.
Przypomnijmy, że chodzi o sprawę ze stycznia 2014 roku. Wówczas wokalistka miała pobić dziennikarkę w toalecie jednego z chorzowskich klubów.
Zaatakowana od razu zapowiedziała, że zrobi wszystko, by jej rywalka odpowiedziała za swoje czyny i wytoczyła jej sądowy proces.
24 marca 2016 roku sąd wydał wyrok. Skazał Rabczewską na pół roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania charytatywnej pracy na cele społeczne przez 40 godzin w miesiącu.
Żadna z celebrytek nie pojawiła się na ogłoszeniu wyroku. Obie skorzystały ze swoich reprezentantów.
Do zasądzonej kary postanowił odnieść się zespół menadżerski Dody.
"Wyrok jest nieprawomocny, będzie złożona apelacja. Równolegle toczy się sprawa przeciwko Pani Agnieszce Badziak, więc należy poczekać na wyrok w drugiej instancji. Jeżeli jednak potwierdzi się 'kara' prac społecznych to już dziś Doda cieszy się, że będzie miała kolejną okazję do pomocy na rzecz potrzebujących" - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku.
