Reklama
Reklama

Doda przed zakończeniem kariery wydała krocie. Wprost wypowiedziała się o bajońskich sumach

Doda nigdy nie ukrywała, że ostatnia trasa koncertowa w jej karierze miała być spełnieniem marzeń. Dołożyła do tego wszelkich starań, a długie przygotowania się opłaciły. Seria koncertów "Aquaria Tour" spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony widowni - i to w wielu największych miastach w kraju. Świadczą o tym m.in. bilety wyprzedane jak świeże bułeczki. Choć ich cena według wielu była niemała, okazuje się, że był ku temu powód. Kwota, którą organizatorzy musieli przeznaczyć na to przedsięwzięcie, jest po prostu niewiarygodna!

Doda kończy karierę? Mówi o tym bez ogródek

Doda (sprawdź!), czyli wokalistka Dorota Rabczewska od dłuższego czasu zapowiada koniec swojej wieloletniej kariery. Ponieważ fani bardzo się tym przejmują, nie mogło ich zabraknąć na wyjątkowej trasie koncertowej "Aquaria Tour". Wielu słuchaczy obawiało się, że może być to okazja, by ostatni raz usłyszeć uwielbianą artystkę.

"Nominacja do Fryderyków za najlepszą płytę jest dla mnie wystarczającą nagrodą [...] Dało mi to taki wiatr w skrzydła, żeby zrobić kolejną płytę, jeszcze lepszą, mam nadzieję, i tym samym zakończyć pracę aktywnej piosenkarki estradowej" - Doda szczegóły swoich planów zdradziła w rozmowie z Pomponikiem.

Reklama

Doda jednak nie znika ze scen? To wszystko wyjaśnia

Fani jednak nie muszą się łamać, ponieważ wokalistka ma zamiar jeszcze występować. Nie na taką skalę jak podczas swojej trasy, ale owszem - pojawi się przed mikrofonem.

"Kariera estradowa, jak sama nazwa wskazuje, wiąże się z estradą, czyli z trasami koncertowymi, ale samo funkcjonowanie na estradzie może mieć jeszcze miejsce podczas pojedynczych piosenek, w trakcie festiwalu, programu muzycznego, zaproszenia na show. To jak porównywanie singla do całej płyty. Przygotowanie do niej trwa pół roku, wiąże się z oprawą, wyjeżdżaniem na halę, dwugodzinnym, wielkim show. Tego już nie będzie - to już jest koniec. "Aquaria" to zakończyła po 20 latach moich tras koncertowych" - powiedziała w Esce Doda.

Doda nie ukrywa, ile kosztowała jej trasa. Padły bajońskie sumy

Trasa była dla Dody wielkim przeżyciem, ale i wiązała się z ogromnym stresem. Wszystko przez wydatki. Wydarzenie musiało się zwrócić i jeszcze dać zarobić wszystkim organizatorom oraz oczywiście samej Dorocie. Trzeba przyznać, nie było to łatwe, ponieważ kwota, którą wydano na organizację, przyprawia o zawrót głowy.

"Agencja, która wzięła w obroty "Aquarię" i mieliśmy z nimi tę trasę halową, powiedziała, że to był najbardziej wymagający pod względem technicznym koncert polskiego artysty, jeżeli chodzi o scenę, całą oprawę, śmiało dorównujący zagranicznym gwiazdom. Mówiąc to, mam na myśli również finansowe aspekty - tutaj same wizualizacje kosztowały grubo ponad 100 tysięcy złotych, scena kosztowała ponad milion złotych. Ludzie sobie czasami nie zdają sprawy, ile takie show pochłania pieniędzy. Mamy bardzo wielką ekipę tancerzy, piony stylizacyjne, które muszą ich ubrać, umalować. Tego jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" - podsumowała Doda w szczerej rozmowie z Eską.

Czytaj też:

Fatalne wieści dla Steczkowskiej. Doda pilnie ujawniła przecieki z TVP

Doda ma co świętować. Pokazała się z Pachutem, a potem podzieliła się szczęściem z fanami

Doda już tego nie ukrywa. Otwarcie mówi o pierścionku od Pachuta

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy