Wypowiedź Małgorzaty Zmudczyńskiej, o której pisaliśmy wczoraj, dotarła oczywiście do samej "królowej", która zaczyna martwić się o zszargany wizerunek Rabczewskiego.
Ponownie stanęła w obronie, ale tym razem postanowiła nie atakować już byłej kochanki, której kilka miesięcy sugerowała, że sama się prosiła o dziecko "rozkładając nogi". Teraz skupiła się na ojcu i licznych jego zaletach i osiągnięciach.
"Mój tata jest wspaniałym sportowcem, wartościowym człowiekiem i niesamowitym mężem, świetnym ojcem dla mnie i mojego brata" - podkreśliła w rozmowie z "Party".
Sam Rabczewski ma też świetny plan, jak odeprzeć wszystkie zarzuty i ocieplić swój wizerunek. Trzeba przyznać, że postanowił zachować się jak rasowy celebryta. To gwiazdy najczęściej w takich chwilach odkrywają w sobie chęć podzielenia się ze światem swoją wersją zdarzeń, pisząc własną biografię. To świetny sposób nie tylko na ratowanie wizerunku, ale i szansa na zarobek. Córka oczywiście wspiera tatę w tych wydawniczych planach.
"Postanowił ostatnio, że napisze książkę. Bo ma tak niesamowity życiorys i przygody, że moje przy tym to Akademia Pana Kleksa" - wyznała piosenkarka.
Dr Pomponik nie wątpi, że na brak przygód Paweł Rabczewski raczej nie narzekał.
