"Po 10 latach w showbiznesie nauczyłam się przydatnej, choć przykrej, prawdy o ludziach. Obojętnie, jak bardzo bym miała rację już nigdy nie będę zabierać głosu w sprawach, które rozdmuchane są w celu wypromowania danej osoby " - pisze Rabczewska na Facebooku.
"Priorytetem jest dla mnie ZDROWIE ADAMA i moja płyta, dlatego nie pozwolę aby po raz kolejny bronienie mojego imienia dawało rozgłos następnemu pasożytowi".
Na łamach "Super Expressu" głos zabrał Radek Majdan, który - cytując Dodę - miał "ruch..." się z Jarosińską.
Zaprzecza on, jakoby łączyło go z Moniką coś więcej niż tylko przyjaźń.
"Nie rozumiem całej tej sytuacji" - podkreśla. Celebrytkę i jej narzeczonego Roberta zna od dwóch lat. Co więcej, nazywa ich swoimi przyjaciółmi.
"Jest mi bardzo przykro, że Monika musiała doświadczyć czegoś tak strasznego i upokarzającego" - dodaje były mąż Dody.










