We wtorek, 19 października, Adam Darski opuścił oddział hematologii gdańskiego szpitala uniwersyteckiego i wraz rodzicami i bratem pojechał do swojego mieszkania. Niestety, nie oznacza to, że stan muzyka poprawił się. W rozmowie z "Faktem" Doda wyjawia, że Nergal wyszedł jedynie na kilkudniową przepustkę.
Przed nim teraz najgorszy etap leczenia. Mam nadzieję, że uda się zrobić przeszczep do końca roku.
"Lekarze dali mu odsapnąć, żeby trochę zregenerował siły psychiczne. Przed nim teraz najgorszy etap leczenia. Mam nadzieję, że uda się zrobić przeszczep do końca roku" - mówi gwiazda.
Jednak dawca szpiku kostnego dla Darskiego jeszcze się nie znalazł, wciąż trwają intensywne poszukiwania.
Rabczewska dodaje, że ogromnym wsparciem dla niej w tych trudnych chwilach są rodzice.
Na pytanie o najbliższe plany, Doda kończy smutno: "Na pewno nic nie będziemy planować. Adam jest śmiertelnie chory, walczy o każdy dzień".








