Znany z programu "Top Model" Woliński może pochwalić się idealnie wyrzeźbioną sylwetką, którą pokazuje na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych. Jak mówi, na siłowni spędza długie godziny, dbając, by przypadkiem nie stał się "obwisłym grubasem".
Treningi z Damianem to dla niego czysta przyjemność, a także rodzaj higieny psychicznej. Poza tym przystojny trener pomaga mu pozbyć się napięć.
- Taka chwila w ciągu dnia dla siebie jest bardzo ważna w mojej pracy. Jestem tam tylko dla siebie, nikt mnie nie zaczepia, mam wyłączony telefon, leży w szafce na siłowni - mówi Dawid Woliński agencji Newseria Lifestyle. Dalej chwali trenera...
- On mnie bardzo motywuje. Ma przepiękne ciało, ale ma też taką pozytywną energię, którą potrafi na mnie przelać (!) i to jest super. Ja czasem potrzebuję dodatkowej motywacji do treningu. Często zaczynam ćwiczyć, myśląc o pracy: klientkach czekających na spotkanie, konferencji prasowej, kolejnym pokazie mody. Obecnie martwię się także ciężką chorobą ukochanego psa swojej mamy.
Wtedy Damian motywuje Dawida, mówiąc: "Dobra, bierzemy się za ciebie, masz tylko tę godzinę trzydzieści, musisz zrobić ten trening, potem będziesz jeszcze wkurzony, że jesteś gruby i obwisły".







