Prawie rok temu w Warszawie doszło do wypadku, którego sprawcą był eks-mąż Edyty Górniak, Dariusz K.
Śmiertelnie potrącił on kobietę na przejściu dla pieszych, a badania wykazały, że znajdował się wówczas pod wpływem narkotyków.
Sąd orzekł o zastosowaniu wobec muzyka aresztu.
Dariusz K. nie może jednak pogodzić się z tą decyzją i stara się o uchylenie takiego środka zapobiegawczego.
W zamian oferuje znaczną sumę pieniędzy.
Dysponuje też argumentami natury "rodzinnej"."
"Należy uwzględnić całokształt sytuacji życiowej: oskarżony przed zatrzymaniem wychowywał trójkę małych dzieci, pozostaje w związku małżeńskim, prowadzi ustabilizowany tryb życia" - przekonywał prawnik celebryty.
6 lipca odbyła się rozprawa w tej sprawie, a Dariusz K. może być rozczarowany jej wynikiem.
Bowiem tymczasowy areszt stosowany wobec niego został przedłużony o kolejne trzy miesiące.
Na taki werdykt sądu rozpaczliwie zareagować miała żona muzyka, Iza Adamczyk (31 l.), która nie kryła łez smutku i rozczarowania.
Współczujecie?
Zobacz również:
