Tak podekscytowana nie była od dawna. Bilety lotnicze kupione, walizki spakowane. Już za kilka dni Danuta Stenka wraz z mężem Januszem Grzelakiem wylatuje na wymarzony urlop w tropiki.
"W ten sposób chcą uczcić 30-lecie swojego związku. To będzie długi, bo aż 23-dniowy wyjazd. Dużo zwiedzania i odrobina lenistwa w luksusowym hotelu" - twierdzi informator "Na żywo".
W niedawno udzielonym wywiadzie aktorka wyznała, że jej związek przechodził wiele zawirowań.
"Gdy popatrzę wstecz i przypomnę sobie rozmaite fascynacje, rozterki, gdy ktoś intrygujący pojawił się na horyzoncie... Myślę wtedy, jak to dobrze, że Anioł Stróż mnie strzegł i nie pozwolił mi zrobić jakiegoś głupstwa" - zdradziła aktorka.
Ukochany, poznany w czasach studenckich, okazał się niezwykle troskliwym partnerem. Choć też ukończył szkołę aktorską, porzucił marzenia o karierze artystycznej i zajął się doradztwem finansowym. Mając takie oparcie, Danuta mogła poświęcić się realizacji pasji.
Janusz angażował się także w wychowanie dzieci. Był przy żonie, gdy odnosiła sukcesy, a także wtedy, gdy zmagała się z depresją, a ostatnio inną poważną chorobą.
"Jest przyjacielem, świetnym człowiekiem, który sprawdził się w bardzo trudnych dla mnie sytuacjach. Jeżeli dana mi będzie w życiu starość, to widzę go przy sobie i wtedy robi mi się ciepło na duszy"- podkreśliła podczas wywiadu.
Zanim to jednak nastąpi, przed nimi wiele wspaniałych chwil. Nadchodzący wyjazd będzie okazją, by wspominać beztroskie czasy, gdy się poznali.
Zobacz również:
