Reklama
Reklama

Danuta Stenka przechodziła przez piekło, chorując na depresję. Mogła liczyć tylko na męża

Danuta Stenka (59 l.) razem z mężem obchodziła niedawno 31. rocznicę ślubu. To piękny staż, ale przez tyle lat małżonkowie przeżyli wiele wzlotów i upadków. Gdyby nie mąż gwiazdy, nie wiadomo co by było, gdy zachorowała na depresję.

Dziś jest szczęśliwa i w pełni docenia to, co ma. Jednak nie zawsze tak było. 

Już nie jest tajemnicą, że kilka lat temu Danuta walczyła z depresją. To wtedy czuła najmocniej, że mąż jest z nią na dobre i na złe. 

"Stawiał mnie na nogi, dawał siłę do kolejnych projektów. Nie wiem, czy gdyby go przy mnie nie było, dałabym sobie radę" - mówi w rozmowie ze "Świat i Ludzie" Stenka. 

To pan Janusz dodawał i wciąż dodaje jej na każdym kroku otuchy i daje poczucie bezpieczeństwa. To dla niej i córki po ślubie rzucił wyuczony zawód aktora, by zdobyć lepiej płatną pracę i zaczął karierę na rynku nieruchomości. 

Teraz wraz z córką Pauliną otworzył nowy biznes, który zajmuje się doradztwem psychologicznym. To niezwykle cieszy aktorkę. 

"Im jestem starsza, tym bardziej jestem szczęśliwa, że moim mężem jest... mój mąż. To silny, bardzo konkretny facet, w ramionach którego zawsze czuję się bezpiecznie" -chwali ukochanego Danuta. 

Takiej miłości można tylko pozazdrościć i życzyć małżonkom kolejnych, szczęśliwych lat razem!  

Reklama

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Stenka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama