Danuta Stenka jest jedną z najbardziej cenionych polskich aktorek. Prywatnie to mama dwóch dorosłych córek (Pauliny i Wiktorii) oraz żona Janusza Grzelaka.
W jej tajemniczym związku nie zawsze było kolorowo. Jak sama twierdzi, bywało nawet czarno... Udało im się jednak przetrwać trudne momenty. Córki nie chciały się wtrącać. Uznały, że rodzice sami muszą załatwić konflikty między sobą.
Danuta Stenka i Janusz Grzelak pokonali małżeński kryzys
Mąż zdawał sobie sprawę, że jego kobieta jest oddana pracy, bez której nie wyobraża sobie życia, ale to również krucha i wrażliwa istota, pełna wewnętrznych rozterek.Depresja oraz brak zawodowych perspektyw mocno zaważyły na ich związku. 10 lat temu, kiedy Danuta nie przestrzegała "higieny pracy", przyjmując jedną rolę po drugiej, przypłaciła to zdrowiem i bezsennością, która zwiastowała psychiczne problemy.
Budziłam się rano i zanim otworzyłam oczy, chciało mi się płakać. Jakbym straciła sens życia. Smutek się nasilał, czułam, że spadam na dno. Budziłam się zdenerwowana, bo od rana miałam zajęcia i powinnam być wypoczęta
Kiedy zaczęła dostrzegać u siebie pierwsze oznaki upływającego czasu, martwiła się, czy w dalszym ciągu będzie otrzymywać role.
Wizja aktorskiej emerytury nękała Danusię od dawna i nie dawała spokoju. To rzutowało na jej relacje z mężem
Jednak Stenka, jako duma Teatru Narodowego, zbiera kolejne nagrody i znowu triumfuje jako aktorka. Potrzebowała sześciu lat, aby uporać się z trudnościami.
Dzisiaj jest świadoma swojej wartości i dobrze wie, że talent obroni się sam. W jej małżeństwie panuje sielanka.
Mój wiek jest częścią składową mnie. Akceptuję go i absolutnie się go nie wstydzę. Dobrze się czuje w swojej skórze











