Reklama
Reklama

Danuta Martyniuk wspomina wpadkę sprzed 23 lat. „Nie poznałam Ani”

Danuta (55 l.) i Zenek (53 l.) Martyniukowie poznali Annę Przybylską w 1999 roku na planie teledysku, kręconego przez przyjaciela aktorki. Przybylska wpadła na plan, żeby pomóc przy charakteryzacji, a Martyniukom, chociaż byli wtedy fanami serialu „Złotopolscy”, sporo czasu zajęło rozpoznanie sławnej aktorki… Danuta Martyniuk wspomina sytuację sprzed lat.

5 października w warszawskich Złotych Tarasach, dokładanie w 8. rocznicę śmierci Anny Przybylskiej odbyła się uroczysta premiera filmu dokumentalnego "Ania".  Przymiarki do nakręcenia filmu o życiu przedwcześnie zmarłej aktorki trwały od dnia pogrzebu. Ostatecznie nie powiódł się pomysł Radosława Piwowarskiego, by nakręcić fabularyzowaną biografię. Powstał za to dokument, nakręcony przez reżyserski duet Michał Bandurski i Krystian Kuczkowski, odpowiedzialny za filmowe biografie Krzysztofa Krawczyka i Maryli Rodowicz.

Reklama

Na potrzeby filmu swoimi osobistymi wspomnieniami o zmarłej aktorce podzielili się jej bliscy przyjaciele i współpracownicy. Znalazły się tam wypowiedzi Pawła Wawrzeckiego, który zaprzyjaźnił się z Przybylską na planie „Daleko od  noszy”, Cezarego Pazury, z którym zagrała w „Karierze Nikosia Dyzmy” i wieloletniej przyjaciółki, Katarzyny Bujakiewicz. 

Swoją ostatnią rozmowę z Przybylską wspominał w filmie Andrzej Piaseczny, który przyjaźnił się od 1998 roku, gdy poznali się na planie „Złotopolskich”. Z czasem ich drogi zawodowe rozeszły się, ale przyjaźń przetrwała. Agustin Egurrola wspominał zaś na Instagramie, jak bezskutecznie namawiał Przybylską na udział w „Tańcu z gwiazdami” i dopiero po obejrzeniu filmu zrozumiał, dlaczego odmawiała. 

Danuta i Zenek Martyniukowie wspominają Annę Przybylską

Znajomością z Przybylską szczycą się także Zenon i Danuta Martyniukowie. Jak wspominał kilka lat temu piosenkarz w rozmowie z „Super Expressem”, poznał aktorkę w 1999 roku podczas prac nad teledyskiem „Lato jest po to, by kochać” (zobacz!), reżyserowanym przez Mirosława Judkowiaka. Pochodzący z Trójmiasta reżyser przyjaźnił się z mieszkającą w Gdyni Przybylską, która czasem odwiedzała go na planie. Jak wspominał Zenek:

„Była już popularna, ale przy tym wszystkim  bardzo skromna i serdeczna. Piękna dziewczyna! Teraz żałuję, że nie zagrała w moim teledysku, a jedynie czesała modelki i pudrowała mi twarz, żebym się nie świecił w kadrze. Ja jej nie poznałem. Dopiero obecna na planie moja żona Danuta w pewnym momencie zapytała, czy nie zauważyłem, że pudrowała mnie aktorka ze "Złotopolskich"".

Jak wspominała Danuta Martyniuk w rozmowie z Jastrząb Post,  świetnie pamięta sytuację sprzed 23 lat:

"To było w Gdyni. Mąż kręcił klip. Ten klip był kręcony u tego reżysera w domu, Ania była jego koleżanką i przyszła z jeszcze jedną swoją koleżanką. Pomagały czesać do tego teledysku zarówno dziewczyny, jak i Zenka. W pewnym momencie poprosiła o lokówkę. Powiedziałam, że ja mam szczotko-suszarkę w samochodzie. Poszłam do samochodu po ten sprzęt, wróciłam i mąż zapytał mnie, czy wiem, kto to jest. A ja, mimo że oglądałam „Złotopolskich” i śledziłam każdy odcinek, to nie poznałam Ani. Ale wiadomo – w telewizji wygląda się inaczej, niż na żywo. Dopiero wtedy skojarzyłam, że to Anna Przybylska".

Jak zapewnia Danuta Martyniuk, zawsze była zdeklarowaną wielbicielką talentu i urody Przybylskiej:

"Byłam jej fanką. Świetna aktorka, szkoda, że odeszła". 

Zobacz też:

Film TVP o Annie Przybylskiej bije rekordy popularności. Będzie największym hitem roku?
Danuta Martyniuk postanowiła, że nie będzie dłużej milczeć. Odniosła się do plotek o jej rodzinie

Katarzyna Bosacka: „W jedzeniu jest wszystko, co najważniejsze”

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Martyniuk | Zenon Martyniuk | Anna Przybylska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy