Lata mijają, a ona wciąż zachwyca sylwetką. Jak wtedy, gdy grała w "filmie Och, Karol" żonę tytułowego bohatera. Była wtedy u szczytu popularności. Tygodnik "Ekran", umieszczając jej zdjęcie na okładce, uznał za najpiękniejszą gwiazdę polskiego kina.
Choć porzuciła aktorstwo na wiele lat, zawsze cieszyła się popularnością.
Ma dwie wnuczki, stara się być babcią nowoczesną i pełną życia. - Obie dziewczynki są ze mną w stałym i bliskim kontakcie. Ze starszą, Amelią, razem podróżujemy, jeździmy na nartach, pływamy i dużo rozmawiamy. Tłumaczę jej świat, uczę dobrych manier - opowiada.
Młodsza Layla przyszła na świat w styczniu ubiegłego roku, w dzień urodzin aktorki. - To był najpiękniejszy prezent. Już na zawsze 19 styczeń związał nasze losy. Magia dat w mojej rodzinie ma ogromne znaczenie. Oby życie Layli było ciekawe i radosne - napisała gwiazda na swoim profilu w internecie. Jak udaje jej się utrzymać dobrą formę?
Okazuje się, że nie tylko za pomocą diety i regularnych ćwiczeń. Pomaga jej też pewna tajemnicza metoda.
- Stosuję specjalny program modelujący sylwetkę przez spalanie tkanki tłuszczowej i pobudzanie mięśni - tłumaczy aktorka. - Zakładam specjalne urządzenia i wtedy intensywne półgodzinne ćwiczenia zastępują mi dwie godziny na siłowni. Muszą być jednak prowadzone pod okiem trenera!
***
Zobacz więcej materiałów:
