Anna Czartoryska wpadła ostatnio na świetny pomysł, aby do listy gości, liczącej już grubo ponad pół tysiąca, dopisać jeszcze jedno nazwisko. Chodzi o jej byłego Piotra Adamczyka (41l.).
"Ania nie była zaproszona na jego ślub, a nawet o nim nie wiedziała. Uważa jednak, że sama powinna zachować się z klasą i wyciągnąć do niego rękę. W końcu byli ze sobą ponad dwa lata" - mówi w rozmowie z "Faktem" znajoma aktorki.
Pomysł nie przypadł jednak zbytnio do gustu jej narzeczonemu Michałowi. Nie chce nawet o tym słyszeć, nadal jest zazdrosny o Adamczyka. Ma w tym poparcie swoich rodziców. Ania nie zamierza jednak łatwo się poddawać. Uważa, że i tak już za dużo poświęciła, aby zadowolić teściową. Teraz okazałoby się, że nie ma nawet wpływu na listę gości.
Ciekawe, czy Czartoryska ostatecznie ustąpi, czy może postawi na sowim i zaryzykuje w ten sposób konflikt z Michałem i teściami?
Zobacz również:
