Córka Kasi Tusk w szpitalu
Kasia Tusk o chorobie córki napisała na swoim blogu. Zrobiła to - bo jak tłumaczy - jej nieobecność w mediach społecznościowych zostałaby zapewne zauważona.
Udawanie przed Wami, że jest idealnie, byłoby nieuczciwe, głupie i zupełnie nie w moim stylu - podkreśla.
Choć jej pociecha spędzi w szpitalu jeszcze trochę czasu, największy kryzys został zażegnany. Kasia Tusk czuwa przy szpitalnym łóżku. Dziękuje personelowi szpitala, który otoczył jej córkę najlepszą opieką.
Spędzimy tu na pewno jeszcze trochę czasu, ale w porównaniu do strachu, który przeżyłam, długi pobyt w szpitalu jest jak pstryczek w nos. Tym bardziej że trafiłyśmy pod najlepszą możliwą opiekę. Personel Szpitala Polanki to dziś dla mnie prawdziwi bohaterowie - pisze Kasia Tusk.

Kasia Tusk: najgorsze już za nami
Blogerka dodaje, że "ma świadomość, że ten rok mógł skończyć się o wiele gorzej", czuje więc ulgę, bo "najgorsze już za nimi". W najnowszym wpisie podsumowuje mijający rok i składa życzenia noworoczne. Nie kryje, że "zbiera się po roztrzaskaniu na milion kawałków".
Chociaż ze względu na okoliczności może wydawać się to dziwne, ale w pewnym sensie to dla mnie najszczęśliwszy sylwester w życiu (nawet jeśli bardzo tęsknię za wieloma rzeczami). Życzenia dla Was zostawiłam pod koniec nowego wpisu na blogu z Waszego ulubionego cyklu - można przeczytać.
Miło nie pierwszy raz utwierdzić się w przekonaniu, że Makelifeeasier to miejsce, gdzie można uzyskać trochę wsparcia - jak się okazuje - czasem także w przypadku samej autorki. Dziękuję za każde miłe słowo i przepraszam, że nie każdemu jestem w stanie odpisać. Zbieramy się tu po roztrzaskaniu na milion kawałków, ale dzięki Zespołowi Szpitala Polanki w Gdańsku idzie to coraz sprawniej.
Zobacz też:
Tak mieszka Kasia Tusk. Stylowe mieszkanie robi wrażenie
Teściowa Kasi Tusk nie wytrzymała. Przerwała milczenie
Kara za "Dziady". Krakowski teatr może stracić "sterowność"
Ile kosztuje sylwester w restauracjach Gessler?










