Reklama
Reklama

Córka Fronczewskiego zapadła się pod ziemię po bolesnej porażce. Ojciec po latach wyjawił smutną prawdę

Był koniec czerwca 1997 roku, gdy 19-letnia Magda Fronczewska wystąpiła w opolskich „Debiutach”. Młoda wokalistka miała już na swoim koncie świetnie przyjętą płytę „Wow!”, udział w filmie „Podróże pana Kleksa” i występy u boku Majki Jeżowskiej. Niestety, jury festiwalu w Opolu nie poznało się na jej talencie, a ona nie chciała robić kariery na siłę i zrezygnowała ze śpiewania. Czym dzisiaj zajmuje się wykonawczyni wielkiego hitu „Laleczka z saskiej porcelany”?

Magdalena Fronczewska, która na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku należała do grona najpopularniejszych polskich piosenkarek dziecięcych, miała wielki apetyt na karierę w show-biznesie. 

Niewykluczone, że dziś byłaby gwiazdą, gdyby nie porażka na festiwalu w Opolu, po której doszła do wniosku, że bycie artystką nie jest jej jednak pisane.

Magda Fronczewska: Wróżono jej wielką karierę. Tylko jej ojciec uważał, że nie odniesie sukcesu

Kiedy w 1986 roku Magda Fronczewska zadebiutowała jako solistka piosenką "Z Donaldem w kieszeni", którą Majka Jeżowska zdecydowała się umieścić na swojej płycie "A ja wolę moją mamę", wydawało się, że 8-letnia córka znanego aktora ma szansę na zrobienie wielkiej kariery.

Reklama

Od pewnego czasu razem ze starszą siostrą Kasią śpiewała w chórkach towarzyszących Jeżowskiej podczas koncertów, ale w końcu została zauważona i postawiona na scenie w pierwszym rzędzie. 

Dzięki Jackowi Cyganowi, który zaprosił Magdę do udziału w koncertach promujących album "Dyskoteka Pana Jacka", o zdolnej dziewczynie usłyszała cała Polska. 

Nie było chyba w naszym kraju dzieciaka, które nie znałoby jej "Laleczki z saskiej porcelany" - jednej z niewielu piosenek skierowanych do najmłodszych słuchaczy, które weszły na listę przebojów "Radiowa piosenka tygodnia" Programu 1 Polskiego Radia i utrzymywało się na niej przez kilka tygodni.

Był moment, że śpiewanie przestało Magdzie wystarczać. Zapragnęła zostać aktorką. Nie spodobało się to jej sławnemu ojcu. Piotr Fronczewski przyznał po latach, że bardzo nie chciał, żeby córki poszły w jego ślady i odradzał im aktorstwo, twierdząc, że... polegną w starciu z tym zawodem.

"To jest zawód brutalny i niewdzięczny. Bywa też piękny i wspaniały, bo daje nieskończoną wolność wypowiedzi. Ale dla kobiet jest o wiele trudniejszy. Moje córki, ze swoją wrażliwością, nie odniosłyby sukcesu w tym zawodzie" - wyznał w rozmowie z "Galą".

Mimo to Magda zagrała u boku taty w "Podróżach pana Kleksa" i w krótkometrażowym filmie "Rośnie człowiek". Lepiej jednak niż przed kamerą czuła się na estradzie i w studiu nagraniowym.

Magda Fronczewska: Na festiwalu w Opolu nie spodobała się ani jurorom, ani publiczności

Znajomość z Majką Jeżowską i Jackiem Cyganem okazała się dla Magdy bardzo korzystna. To właśnie tych dwoje oraz kompozytor i realizator dźwięku Rafał Paczkowski napisali wszystkie utwory na debiutancki album panny Fronczewskiej. Płyta "Wow!" ukazała się na rynku w 1990 roku i odniosła wielki sukces. 12-letniej wtedy piosenkarce przepowiadano wspaniałą przyszłość na polskiej scenie muzycznej.

Wkrótce po premierze "Wow!" Magda wystąpiła gościnnie na drugiej płycie z serii "Dyskoteka Pana Jacka" i niespodziewanie na parę lat zniknęła. Nie znaczy to, że przestała marzyć o karierze wokalnej. Uznała, że ma na zrobienie jej sporo czasu i że wcześniej powinna skończyć szkołę i zdać maturę.

Magda miała 19 lat, kiedy po paroletniej przerwie od śpiewania zgłosiła się na eliminacje do opolskich "Debiutów" i zakwalifikowana została do grona finalistów, którzy pod koniec czerwca 1997 roku mieli walczyć o Nagrodę im. Anny Jantar podczas 34. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Niestety, występ młodej gwiazdki nie przypadł do gustu ani jurorom, ani publiczności.

"Próbowałem oglądać ją w telewizji na żywo i nie wytrzymałem napięcia. Kiedy zaczęła śpiewać, uciekłem do drugiego pokoju" - wspominał wiele lat później Piotr Fronczewski na łamach "Rewii".

Po porażce w Opolu Magda Fronczewska doszła do wniosku, że śpiewanie nie jest jej przeznaczeniem i na zawsze z niego zrezygnowała.

Magda Fronczewska: Dziś jest mediatorką rodzinną i psychoterapeutką

Piotr Fronczewski jest przekonany, że obie jego córki - Magda i starsza od niej o 3 lata Katarzyna - zrozumiały w pewnym momencie swojego życia, że nie są stworzone do występowania na scenie. I że stało się to dzięki niemu.

"W jakiś sposób udało mi się odwrócić bieg rzeczy" - powiedział "Gali"

"Podejrzewam jednak, że Magda czuje rodzaj tęsknoty za niespełnionym marzeniem" - dodał.

Magdalena Fronczewska zdecydowała się na studia psychologiczne. Skończyła warszawską Szkołę Wyższą Psychologii Społecznej, specjalizuje się w psychoterapii psychoanalitycznej i - według dostępnych w sieci komentarzy na jej temat - jest w tym, co robi, naprawdę świetna.

Obecnie 44-letnia Magdalena Fronczewska pracuje jako mediatorka rodzinna w jednym ze stołecznych gabinetów psychoterapii.

Zobacz też:

Piotr Fronczewski przyznał się do małżeńskiej zdrady. Reakcja jego żony była zaskakująca

Piotr Fronczewski przeszedł kolejną operację. Konieczne było wszczepienie zastawki

Piotr Fronczewski kończy 77 lat. Nie powiedział jeszcze ostatniego słowa

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Fronczewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy