Kasia Cichopek najwyraźniej zażegnała już finansowy kryzys, o którym opowiadała jeszcze jakiś czas temu.
"Przeinwestowaliśmy" - żaliła się w "Gali" na milionowy kredyt we frankach, który przyszło im nagle spłacać.
To na szczęście już za nimi. W końcu "Cichopki" w minione wakacje zaliczyły rodzinne wakacje i to nie tylko w Polsce, co pozwala sądzić, że finansowo odbili się od dna. Ostatnio Kasia znów postanowiła wyrwać się z kraju. Padło na Mediolan. "Ciao Milano" - napisała po włosku Kasia.
Jednak chyba nie takich reakcji ze strony fanów się spodziewała. Ci zamiast cieszyć się jej szczęściem, zaczęli mocno krytykować.
Chodzi o to, że Cichopek poleciała do słonecznej Italii w czasie, gdy w Polsce odbywają się wybory samorządowe.
Nietrudno się domyślić, że nie miała sposobu, by zagłosować.
"Szkoda, że nie możesz głosować. Oby reszta z was poszła!", "Serio? W tak ważny dzień chwalisz się Mediolanem?", "Kasia nie głosuje?", "A wybory masz gdzieś? Wstyd!" - pisali fani.
Cichopek nie odpowiedziała na ich zaczepki. Może to ze wstydu?
Co sądzicie o jej zachowaniu?









