Katarzyna Cichopek już w dniu ślubu miała wątpliwości
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel wydawali się doskonale dobraną parą i jednym z bardziej udanych małżeństw w polskim show-biznesie. Wielu ich fanów nie tylko było zaskoczonych ich decyzją o rozstaniu, co oburzonych, że tak idealny wizerunek prezentowany przez oboje w mediach, był fałszywy. Para zmagała się z problemami od jakiegoś czasu, jednak powód rozstania nie jest do dzisiaj znany.
Wiadomo, że Katarzyna Cichopek wcale nie chciała wychodzić za mąż. Przed 14 laty powiedziała "tak" pod naciskiem rodziny i samego Marcina. To on nalegał na ślub.
To on nalegał na ślub, mnie małżeństwo nie było potrzebne do szczęścia. Miałam u boku mężczyznę, z którym lubiłam spędzać czas, podróżować i to mi wystarczyło. Uważałam, że jest dobrze tak, jak jest. Ale dla Marcina małżeństwo było ważne i w końcu mnie przekonał
Kiedy w 2008 roku stanęła na ślubnym kobiercu w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem, miała sporo wątpliwości. To był jej pierwszy poważny związek. Miała wówczas 26 lat i całe życie przed sobą. Nie chciała zrezygnować ze swojego panieńskiego nazwiska. Przeżywała, że ślub jest decyzją na całe życie.
Nigdy wcześniej nie byłam tak długo w żadnym związku i zastanawiałam się, czy na pewno wytrzymam. Pojawiło się wiele znaków zapytania
Choć namowy Marcina i jego rodziców pomogły jej podjąć decyzję, to jeszcze po ślubie nie była pewna, czy dobrze zrobiła.
Przez jakiś czas ciążyła mi ta obrączka na palcu. Patrzyłam na nią i myślałam: „Jak to, nie jestem już wolna, wypadłam z obiegu, to już koniec?". A przecież byłam szczęśliwa, więc nie rozumiałam, czemu takie pytania przychodzą mi do głowy. Nie potrafiłam oderwać się od swojego rodzinnego domu, krążyłam ciągle wokół rodziców jak elektron
I pewnie, gdyby nie ślub, to para już dawno by się rozstała. Byli ze sobą tak długo ze względu na ukochane dzieci, syna Adama urodzonego w 2009 roku i córkę Helenę, która wkrótce skończy dziewięć lat. Ale też przysięga małżeńska była dla Kasi przeszkodą.
Mieliśmy z Marcinem gorsze chwile i być może gdybyśmy nie mieli ślubu, łatwiej byłoby zakończyć wszystko jednym ostrym cięciem. Powiedzieć sobie: Do widzenia, zaczynamy wszystko od nowa. Ale składaliśmy sobie przysięgę, mamy dzieci i choćby dla nich warto się starać. Walczymy o nasz związek
Mimo że Marcin nalegał na to, by ratowali związek, Kasia zdecydowała, że to koniec. Również rodzice tancerza starają się zapobiec rozwodowi. Czy im się to uda?
Zobacz też:
Księżna Kate w sukience w kropki. Taką kreację miała już Nicole Kidman










