Reklama
Reklama

Chylińska i Skawiński przez wiele lat mieli do siebie żal. Pogodzili się w wyjątkowy sposób

W 2003 roku Agnieszka Chylińska rozstała się z zespołem O.N.A. Wobec założyciela rockowej grupy, Grzegorza Skawińskiego nie szczędziła złośliwości - on zresztą też nie. Oboje stwierdzili po latach konfliktu, że mieli ze sobą trudną relację i często wypowiadali się wobec siebie sarkastycznie. O co poszło i dlaczego zespół O.N.A przestał istnieć?

Chylińska i Skawiński zrzucali na siebie winę. Oboje nie mieli racji

Zespół O.N.A. stał się kultowym dla fanów ciężkiej muzyki rockowej, ale też przełomowym w polskim show-biznesie. Młoda Agnieszka Chylińska jako jedyna dziewczyna w zespole mogła liczyć na specjalne traktowanie. Nie tylko od niej wymagano, ale też mogła liczyć na opiekę i wsparcie starszych od niej muzyków. Wszystko szło świetnie, aż do pewnego momentu, kiedy konflikt Chylińskiej i Skawińskiego nie eskalował do publicznych oskarżeń w mediach.

Reklama

Zespół O.N.A. zrobił z Agnieszki Chylińskiej gwiazdę. Skawińskiemu przestało się to podobać

Według słów Agnieszki z 2004 roku dla "Przekroju", Grzegorz Skawiński nie mógł pogodzić się z tym, że to Agnieszka stała się gwiazdą i myśląc o zespole O.N.A. fani głównie widzieli tylko ją. 

Dodatkowo Chylińskiej po czasie w zespole nie podobało się... jej "szczególne traktowanie". "Dla mnie O.N.A. zawsze było priorytetem. Liczyłam na to, że z czasem koledzy mi bardziej zaufają (...) Kiedy udowodnię, że dobrze śpiewam, piszę teksty, to może w końcu któregoś dnia przestaną mnie tak kontrolować, skreślać słowa piosenek dla samego skreślania i siedzieć nade mną w studiu, jakbym była dzieckiem specjalnej troski" - mówiła wówczas Chylińska.

Dodatkowo według słów Agnieszki, zespół o mały włos kontynuował by pracę nad nowym materiałem bez udziału Skawińskiego.

"Mówię konkretnie o Grześku Skawińskim. Chyba do końca nie pogodził się z tym, że pojawiłam się w zespole. On, wielka indywidualność, gwiazda Kombi, wówczas nieco już przebrzmiała. Nagle przychodzi dziewuszka znikąd i zajmuje jego miejsce. Śpiewa i wszystko się udaje. Wymyślił sobie więc funkcję nauczyciela (...) On jednak uważał, że grupa odnosi sukcesy, ponieważ świetnie kontroluje Chylińską" - mówiła gorzko w wywiadzie.

Ostatecznie zespół O.N.A. rozpadł się w 2003 roku, a Agnieszka Chylińska postanowiła robić karierę solową, sygnowaną wyłącznie jej nazwiskiem.

Skawiński miał żal do Chylińskiej: "Był żal, że to się rozleciało"

Z kolei Skawiński po latach stwierdził, że zbyt duża różnica wieku pomiędzy nimi musiała prędzej czy później stać się punktem zapalnym w zespole.

"Od początku była nierównomierność energii między nami. 20 lat to niemało. Ona trafiła do nas w warunki szklarniowe. Skakaliśmy wokół niej - oddzielna garderoba, bo to kobieta, specjalne traktowanie, najlepsze hotelowe pokoje - i w którymś momencie poczuła, że jest gwiazdą i ma władzę. Niby ja czy Waldek pokazywaliśmy się z tyłu, ale medialnie moc była w niej. Była przez nas przez te pięć płyt otoczona profesjonalną opieką i myślę, że mogła być tym zmęczona" - mówił Skawiński w 2015 roku w rozmowie z magazynem "Grazia".

Podczas konfliktu artyści w ogóle się ze sobą nie kontaktowali. Jedynie przez lata dawali upust swoim emocjom i historiom z przeszłości na łamach gazet i portali. Ostatecznie oboje pogodzili się i zrobili to w wielkim stylu w 2014 roku. 

"Wtedy czuliśmy, że jest głodna świata, ma silny charakter i chce sama spróbować. Powiem szczerze, że na początku był żal, że to się rozleciało. Nie widzieliśmy się 11 lat. W pewnym momencie napięcie między nami było naprawdę silne. Na początku ona bardzo krytycznie się na nasz temat wypowiadała. Po tym, co sama później zrobiła, tamte słowa nabrały innego znaczenia. Ale czas nas w tej sprawie nauczył pogody. Dzisiaj to nieważne" - twierdził Skawiński.

Agnieszka Chylińska i Grzegorz po latach publicznie pogodzili się na scenie

Z czasem emocje Agnieszki i Grzegorza opadły na tyle, że byli w stanie ze sobą normalnie porozmawiać. 

Wielkie, publiczne pogodzenie się artystów nastąpiło w 2014 roku podczas koncertu "Top Trendy", na którym wokalistka miała swój koncert w związku z 20-leciem pracy artystycznej. Wówczas Grzegorz Skawiński pojawił się na scenie w chwili, gdy wokalistka śpiewała piosenkę "Wybaczam ci". 



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Chylińska | Grzegorz Skawiński | O.N.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy