Cezary Pazura został kilka miesięcy temu ambasadorem akcji "Szczepimy się", której celem było nakłonienie rodaków do korzystania z darmowych szczepień przeciwko COVID-19.
Sam aktor swego czasu dziwił się, że ostatecznie tylko jego zaangażowano do tej akcji, bo liczył, że będzie to kampania z udziałem wielu gwiazd. Jak ostatnio donosił jeden z portali, Pazura miał za udział w tej kampanii społecznej zgarnąć aż 350 tysięcy złotych od rządu. Było to o tyle zaskakujące, że to przecież kampania społeczne i wielu myślało, że Czarek zrobił to charytatywnie.
W sieci wybuchła afera, że aktor po prostu się "sprzedał". Prym wiodły w tym gwiazdki, które są gorliwymi przeciwniczkami szczepień.
Edyta Pazura oburzona. Sprawa trafi do sądu
W końcu głos w sprawie zabrała żona i menedżerka Czarka w jednym, czyli Edyta Pazura.
33-latka zdementowała szokujące plotki i zapewniła, że podjęli już radykalne kroki w stosunku do autorów tych rewelacji, które rozsiewane są w sieci.
Na swoim Instagramie poinformowała, że nie pozwoli, by dobre imię jej ukochanego było szargane. Zamierza więc pozywać autorów wyssanych z palca rewelacji niebotycznym honorarium Czarka za udział w kampanii promującej szczepienia. "W związku z tym, że 21 milionów Polaków przyjęło szczepionki i nie wyrosły im dodatkowe ręce oraz nie umierają w cierpieniach na ulicach w celu depopulacji ludzkości, antyszczepionkowcy postanowili być bardziej aktywni w sieci. Dzisiejszy dzień spędziłam jeszcze na telefonach z prawnikami w związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji i gróźb karalnych w stosunku do mojego Męża. Na czele Pani od turbanów i aktorka bez filmów" - oburza się Edyta. Jak myślicie, kogo ma na myśli?
Zobacz również:
***
