Reklama
Reklama

Był płacz i smutek. To stało się tuż po północy. Na nagraniu widać wszystko

Filip Chajzer spotkał się już z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami i komentarzami na swój temat, które najczęściej miały miejsce w sieci. Tym razem jednak bezpośrednio na własnej skórze przekonał się o zawiści ludzkiej. Złodzieje ukradli z jego posesji m.in. coś, co miało wartość sentymentalną przede wszystkim dla jego syna. Prezenter postanowił opublikować nagranie dokumentujące kradzież i wystosował apel.

Przykre zdarzenie w życiu Filipa Chajzera

Filipa Chajzera obecnie możemy oglądać w "Tańcu z gwiazdami". Prezenter radzi sobie całkiem nieźle i jak dotąd udało mu się przejść do kolejnych odcinków. Już w najbliższą niedzielę zatańczy kolejny taniec wraz ze swoją partnerką Hanną Żudziewicz.

Jak sam mówi, taniec, a właściwie jego nauka, sprawia mu wiele radości. Niestety, w jego życiu prywatnym zdarzyło się ostatnio coś, co zmąciło jego spokój i radość.

Reklama

Na swoim profilu na Instagramie Filip Chajzer poinformował o przykrym zdarzeniu, które miało miejsce w środku nocy, a którego konsekwencje najbardziej poniósł jego syn.

Filip Chajzer wystosował apel

Filip Chajzer doświadczył już wielu trudnych momentów w swoim życiu. To, co wydarzyło się ostatnio, również zbiło go z tropu.

Otóż, jak się okazuje, na jego posesję wkradli się rabusie, a ich łupem padł m.in. sprzęt do gry w koszykówkę. Jak się okazuje, był to prezent dla jego syna od dziadka i miał wartość sentymentalną, dlatego prezenter zaapelował do złodziei, by zwrócili przedmiot. Zaoferował się nawet, że sam może kupić rabusiom taki sam, byle oddali ten konkretny. Jego syn bowiem bardzo przeżył tę sytuację.

"15 minut po północy. Pierwszą ofiarą zostaje zamek od furtki. Potem trzech muszkieterów za cel obiera kosza do gry w koszykówkę. Kosz jest z dekatlona, a koszykarz z powołania. Aleks zawsze kiedy u mnie śpi chce grać w kosza nawet przy mrozie... Ten kosz do koszykówki to prezent, który mój 6 letni syn dostał od dziadka na dzień dziecka w zeszłym roku... Płacz mojego syna dziś rozdarł mi serce. Dlatego mam uczciwą propozycję. Złodzieju (podmiot w tym przypadku zbiorowy) wiem że to czytasz. Oddaj sprzęt przed furtkę. Wniosę sam, a jeśli taki właśnie kosz wymarzyło sobie Twoje dziecko to ja wam kupię taki nowy. Kolejnej nocy będzie do odebrania. Bezkontaktowo" - czytamy.

Dodał również, że kradzieżą pozostałych przedmiotów z posesji zajmują się już odpowiednie służby.

Zobacz też:

Filip Chajzer z wpadką w "Tańcu z gwiazdami". Nawet nie próbował się bronić

Chajzer dopiero co zapewniał o wdzięczności do Edwarda Miszczaka, a teraz takie wieści. Może się niepokoić

Filip Chajzer nie chce nawet oglądać na oczy byłych kolegów z TVN. Atmosfera się zagęszcza


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Filip Chajzer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy