Bryska (sprawdź!) nie omieszkała, podobnie jak wiele innych gwiazd znanych z show biznesu, wesprzeć fundację WOŚP, która wczoraj świętowała 32. finał zbiórki. Młoda gwiazda specjalnie na tę okazję zrezygnowała ze swojego zwyczajowego looku. Chociaż zwykle pokazywała się publicznie w zwracającej uwagę różowej peruce, na wydarzenie fundacji wybrała się w naturalnej odsłonie.
Bryska zawdzięcza życie WOŚP. Teraz spłaca "dług wdzięczności"
Wokalistka nie ukrywa, że "wiele zawdzięcza" fundacji założonej przez Jurka Owsiaka. Jak zdradziła w niedawnym wywiadzie, na początku swojego życia wymagała wzmożonej diagnostyki lekarskiej i badań, które nie byłyby możliwe, gdyby nie sprzęt WOŚP-u.
"WOŚP jest dla mnie ważna, bo od zawsze towarzyszyła mojemu życiu" - wyjawiła w rozmowie z Onetem.
Chętnie rozwinęła temat i opowiedziała nieznaną dotąd historię. Z jej relacji wynika, że to właśnie działalność Jurka Owsiaka zdołała jej pomóc w walce o życie.
"Zawsze starałam się ją wspierać, chodziłam z puszką, dawałam też do puszki, śpiewałam na różnych festiwalach. WOŚP wsparła mnie medycznie, gdy byłam dzieckiem i potrzebowałam pomocy. Na każdej płaszczyźnie życia mam jakąś historię związaną z WOŚP. (...) Dzięki WOŚP mogę tutaj być!" — podkreśliła.
Okazuje się, że Bryska urodziła się jako wcześniak, a tuż po narodzinach była leczona sprzętem dostarczonym przez WOŚP. Jak sama przyznała, teraz może się cieszyć, że w jej przypadku wszystko "skończyło się dobrze" i może cieszyć się dobrym zdrowiem. Jak sama przyznaje, często w podobnych przypadkach "różnie to bywa" i "różne rzeczy mogą się nie rozwinąć prawidłowo".
Zobacz też:
Bryska schudła 50 kg. Na metamorfozę potrzebowała tylko roku
Bryska odcięła się od świata. Tylko rodzice trwali przy niej w trudnym momencie









