Brad porzucił Jennifer sześć lat temu. Dziś jest szczęśliwym ojcem szóstki dzieci i partnerem najseksowniejszej kobiety świata, Angeliny Jolie, z którą jeździ po świecie, angażując się w akcje pomocy dla uchodźców. Cała rodzina nieustannie podróżuje.
Ostatnio Brad wyznał, że dopiero teraz czuje się "spełniony jako mężczyzna".
Nie to, co wcześniej... O swoim życiu sprzed poznania Angeliny Jolie mówi:
"W pewnym momencie stało się dla mnie oczywiste, że starałem się zagrać rolę o ciekawym życiu, ale sam nie miałem ciekawego życia".
Czyżby małżeństwo z Aniston było jednym z powodów, dla których czuł się nieszczęśliwy?
"Myślę, że miało to wiele wspólnego z moim małżeństwem. Udawałem, że nasz związek jest czymś, czym nie był" - przyznaje.
"Jedną z najlepszych, najmądrzejszych rzeczy, jakie zrobiłem w życiu, było uczynienie Angeliny matką moich dzieci. Ona jest taką dobrą matką" - zachwyca się aktor.
Wiemy, że Jennifer przeżywa teraz ciężkie chwile w związku z chorobą matki. Czy Brad naprawdę nie mógł wybrać lepszego momentu na podobne wyznania?










