Premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając start Pracowniczych Programów Kapitałowych, chciał nieco "rozluźnić atmosferę" i postanowił żartem wyjaśnić, że PPK i OFE to dwa różne programy:
"Niektórzy ekonomiści też, porównują ten program do OFE. Mam taki apel, żeby tego nie robić, to są bardzo różne programy. Porównywanie OFE do PPK to tak, jakby porównywać Pawła Borysa do Borysa Szyca" - wypalił Morawiecki.
Premier tłumacząc różnice, przekonywał, że PPK jest programem prospołecznym, bez żadnych pułapek, a także instrumentem, który zapewni Polakom dobrą emeryturę.
Na słowa premiera bardzo szybko zareagował Borys Szyc. Aktor na swoim profilu na Twitterze umieścił wpis:
Dodajmy tylko, że wspomniany przez premiera Paweł Borys to prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.Czym są Pracownicze Plany Kapitałowe?
Pracownicze Plany Kapitałowe to program dodatkowego i dobrowolnego oszczędzania (trzeba jednak co cztery lata składać deklaracje, że nie chce się w tym uczestniczyć).
Skorzystać z niego mogą osoby, które pracują na podstawie umowy o pracę. Wpłata podstawowa może wynosić od 2 do 4 proc. wynagrodzenia (o tyle pomniejszona zostanie nasza wypłata).
Z kolei pracodawca dopłacałby składkę od 1,5 proc. do 4 proc. wynagrodzenia. W efekcie maksymalna wpłata na PPK w przypadku jednego pracownika mogłaby wynosić 8 proc.Poza tym obowiązywałaby coroczna dopłata z budżetu w wysokości 240 zł, a ponadto państwo dawałoby dodatkową "opłatę powitalną" w wysokości 200 zł.Brzmi pięknie, choć wizje odłożonych na starość pieniędzy z OFE też brzmiały...


***