Pokolenie polskich millenialsów z pewnością pamięta Blog 27. Zespół tworzony przez dwie nastolatki zawładnął sceną w 2005 roku. Wylansował takie hity, jak "Uh La La La", "Hey Boy" czy "Wid Out Ya". Piosenkarki zasmakowały też sukcesu poza granicami naszego kraju, kiedy to do wspólnej trasy koncertowej zaprosił ich wówczas niebywale popularny zespół Tokio Hotel. Od debiutu Blog 27 mija już blisko 20 lat, a Alicja Boratyn i Tola Szlagowska to dziś dwie dorosłe artystki.
Alicja Boratyn i Tola Szlagowska z Blog 27 podbijały show-biznes
Blog 27 rozpadł się już pod koniec 2006 roku, kiedy to Alicja Boratyn ogłosiła odejście, tłumacząc je osobistymi i artystycznymi różnicami. Rok później wydała solową płytę, która przeszła bez echa, a Tola Szlagowska wciąż wydawała pod szyldem Blog 27. Kapela ostatecznie zakończyła działalność w 2008 roku, a Szlagowska wyjechała do Stanów Zjednoczonych, by zdobywać muzyczną edukację.
Szlagowska wciąż wydaje muzykę, a obecnie ma mieszkać w Hiszpanii. W 2022 roku udzieliła głośnego wywiadu na łamach "Wprost", gdzie podzieliła się gorzką refleksją ws. życia w ojczyźnie i rodzimego show-biznesu.
"Bycie w Polsce jest dla mnie skazywaniem się na to, żeby być do końca nieszczęśliwą i trochę sfrustrowaną. Być może gdzie indziej też będę sfrustrowana, to nie jest tak, że są miejsca idealne, ale tutaj jest wyjątkowo źle. Ja po prostu już nie mogę tu wytrzymać" - mówiła rozgoryczona Szlagowska.
Alicja Boratyn i Tola Szlagowska z Blog 27 nie utrzymują kontaktu
Alicja Boratyn występuje dziś w duecie Ala Zastary wspólnie z Jakubem Sikorą. Artyści eksplorują nowoczesne, taneczne brzmienia z nośnymi tekstami. Szlagowska jakiś czas temu ujawniła w rozmowie dla Onetu, że obydwie nie mają już kontaktu. Wspomniała wówczas, że odejście Boratyn z Blog 27 było dla niej ogromnym szokiem.
"Praktycznie nie mamy kontaktu. Czasami się gdzieś spotkamy przypadkiem. Wymienimy kilka zdań. Nasze relacje już nie wyglądają tak, jak kiedyś. Moment, w którym Ala opuściła Blog 27 był dla mnie wielkim szokiem. Dowiedziałam się o tym zresztą od firmy fonograficznej. Ona nie zadzwoniła. Później w wywiadach opowiadała, że w zespole przestały się liczyć koncerty na żywo. Uważała, że dla mnie głównie liczył się wizerunek, a nie granie muzyki. Trochę tego nie rozumiałam, ponieważ zagrałyśmy m.in. trzymiesięczną trasę koncertową z Tokio Hotel" - mówiła Szlagowska dla Onetu.
Zobacz też:
