Autorka bestsellerowej sagi nigdy nie ukrywała, że jej wygląd to nie tylko zasługa genów, ale i zabiegów z zakresu medycy estetycznej.
Pisarka bez skrępowania przyznała, że poddała się operacji powiększenia biustu, wycięła torebki tłuszczowe z policzków i korzystała z różnych wypełniaczy z kwasem hialuronowym. Dodatkowo nie szczędzi pieniędzy na wizyty u kosmetyczek, gdzie wykwalifikowane panie dbają o jej sztuczne rzęsy, paznokcie i makijaż permanentny brwi. Zwłaszcza z tego ostatniego zabiegu była bardzo zadowolona. To dlatego zdecydowała się na także na permanentną kreskę na powiece. Niestety, usługa została wykonana niepoprawnie, a twarz Blanki została oszpecona.

Zbulwersowana celebrytka całą sytuację opisała fanom na Instagramie.
„Tak drogie panie, mam permanentną kreskę na oku. Nie, nie polecę miejsca, w którym ją zrobiłam, ponieważ kreska jest zrobiona naprawdę fatalnie, a przy okazji została za głęboko wbita, wiec chyba zostanie ze mną na zawsze. Co nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo nie o to chodzi w makijażu permanentnym” – wyznała niezadowolona Blanka. Wszyscy, którzy znają lub obserwują Lipińską wiedzą jednak, że gwiazda tak łatwo się nie poddaje. Zamiast się załamać, pisarka postanowiła znaleźć osobę, która zdecyduje się na korektę. O pomoc poprosiła swoich obserwatorów. „Słuchajcie, szukam mistrzyni, która poprawi mi tę kreskę, bo da się ja poprawić i będzie dobrze wyglądać. Więc jeżeli będę z kogoś zadowolona, to na pewno wam polecę taką osobę” – zapewniła swoich fanów. Co myślicie o całej sytuacji? Zdarzyło wam się kiedyś być niezadowolonym z usług kosmetycznych?

***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








