Reklama
Reklama

Beckham na diecie "pięciu garści"!

Aby założyć kreację w rozmiarze XS, musiała ciężko pracować. Po porodzie przez kilka tygodni ukrywała się przed fotoreporterami w wynajętej rezydencji w Malibu.

Victoria po urodzeniu córki Harper przeszła na restrykcyjną dietę "pięciu garści", polegającą na spożywaniu pięciu niewielkich porcji jedzenia w ciągu dnia. Jej menu składało się z tuńczyka, łososia, krewetek, warzyw oraz jajek.

Mogła do tego podjadać migdały i jagody goji. Zadziwiające, że gwiazda w czasie stosowania niezwykle rygorystycznej diety karmiła Harper piersią! By odzyskać smukłą figurę, poddała się także specjalnemu treningowi. Pod okiem instruktorki Tracy Anderson, współpracującej m.in. z Jennifer Lopez i Gwyneth Paltrow, wykonywała ćwiczenia z elementami pilates.

Reklama

Gimnastyka miała jeszcze jeden cel: wzmocnienie kręgosłupa Victorii. Podczas porodu wypadł jej bowiem dysk. Gwiazda korzystała również z koleżeńskich rad Rachel Zoe, znanej stylistki, która po urodzeniu córeczki podobno nie przytyła nawet grama!

Wielotygodniowy rygor, jakiemu poddała się Beckham, dał się we znaki całej rodzinie.

"Nie mogliśmy przez to zbytnio wychodzić z domu i prowadzić życia towarzyskiego" - przyznał niedawno David.

Zajęta pracą nad swoją sylwetką Victoria mogła korzystać z pomocy aż trzech niań, które wyręczały ją w macierzyńskich obowiązkach. Żyjąc za wysokim murem posiadłości w Malibu, gwiazda zaczęła też projektować. Ostatecznie, po dwóch pełnych wyrzeczeń miesiącach, mogła wreszcie być z siebie dumna. Dziś waży o dziesięć kilogramów mniej niż w dziewiątym miesiącu ciąży.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze SHOW!

Show
Dowiedz się więcej na temat: Victoria Beckham | dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy