Jakiś czas temu do sieci wyciekły zdjęcia zrobione przez paparazzich, na których mogliśmy oglądać Beatę Ścibakównę i Jana Englerta wypoczywających na plaży.
Para razem z córką Heleną postawili w tym roku na wakacje w Polsce i wybrali się do Juraty. To właśnie tam wylegiwali się na plaży i kąpali w Bałtyku.
Aktorka dodatkowo codziennie rano biegała i ćwiczyła, by utrzymać doskonałą formę. Mało kto jednak wie, że powrót Englertów z wakacji odbył się w dość nietypowy sposób.
Jak zdradza "Super Express", Beata Ścibakówna z mężem i córką wrócili z urlopu prywatnym helikopterem, którego właścicielem jest ich przyjaciel milioner, Zbigniew Niemczycki (73 l.).
Trzeba przyznać, że zdecydowali się na dość nietypowy środek transportu.
Jesteście zaskoczeni?



***Zobacz więcej materiałów wideo:








