Beata Sadowska była jedną z najbardziej lubianych prowadzących programu "Pytanie na śniadanie", w którym przez sześć lat pojawiała się u boku Tomasza Kammela. Dziennikarka nie kryła, że praca w telewizji jest jej wielką pasją, ale chciałaby... pracować na własny rachunek.
Swoje marzenie o prowadzeniu firmy spełniła dopiero rok temu - w kwietniu 2020 roku razem z przyjaciółką, Martą Błocką, założyła spółkę "Mentalist".
Obie z Martą marzyłyśmy o pracy, która jest nie tylko frajdą, ale też komuś pomaga, otwiera jakieś drzwi, może być inspiracją do dobrego życia. Udało się! Marta namawiała mnie na kanał na YouTube, ja odpowiadałam, że mam analogową duszę. I że mogę coś zrobić, ale z nią, specjalistką od start-upów. Tak powstał Mentalist"
W ramach projektu "Mentalist" Beata Sadowska przeprowadza wywiady ze znanymi ludźmi, prezentuje rytuały tybetańskie mające znakomity wpływ na samopoczucie, opowiada o samoakceptacji i radzi, by nie bać się zmian prowadzących do polepszenia swojego życia.
Wśród współpracujących z portalem dziennikarki wykładowców i coachów są m.in. Marzena Rogalska, Dominika Gwit, Roma Gąsiorowska oraz Paweł Kunachowicz - prywatnie mąż Beaty i ojciec jej dwóch synów: Kosmy i Tytusa.
Jak żyje Beata Sadowska?
Nie jest tajemnicą, że Beata Sadowska i Paweł Kunachowicz od kilku lat dzielą swój czas między dwa miejsca - Warszawę a malutką wioskę w pobliżu Chamonix.
Paweł pracuje tutaj, ja ciągle w Warszawie, ale łączymy te dwa światy i okazuje się, że można
Jeszcze niedawno Beata Sadowska nie chciała rozmawiać z mediami o swoim życiu prywatnym, a męża i synów starała się trzymać z dala od fotoreporterów i tabloidów... Dziś nie ma już problemu z opowiadaniem o swym szczęściu, które znalazła u boku przystojnego prawnika, narciarza, alpinisty i przewodnika wysokogórskiego. Wkrótce świętować będą dwudziestolecie swego związku!
Starszego o pięć lat Pawła Kunachowicz Beata Sadowska poznała, gdy pracowała jeszcze w MTV. Nie pamięta, dlaczego zwróciła na niego uwagę.
Paweł zawijał spodnie i widać mu było kostki, ale czy to było na pierwszym spotkaniu?
To Paweł Kunachowicz wpadł na pomysł, by razem z dziećmi zamieszkali we francuskich Alpach. Pewnego dnia postanowił zamienić prawnicze biuro na alpejskie szczyty i przekonał żonę do przeprowadzki.
Tu mam pracę. Codziennie wychodzę w góry. Jedni ludzie chodzą do biura, a ja chodzę w góry. Wprowadzam ludzi na szczyty, albo się z nimi wspinam, albo jeżdżę z nimi na nartach
Beata Sadowska wróci do "Pytania na śniadanie"?
Beata Sadowska twierdzi, że właśnie tam - niedaleko Chamonix - znalazła swoje miejsce na ziemi, a pytana, jak widzi siebie i swoją rodzinę za dziesięć lat, bez wahania mówi: "Dom w górach, pies na tarasie, widok na jezioro, uśmiechnięte dzieciaki. My w butach do biegania".
Kiedy parę miesięcy temu Beata Sadowska dostała propozycję powrotu do "Pytania na śniadanie" (podobno sam Jacek Kurski zabiegał, by przyjęła posadę zwolnioną przez Marzenę Rogalską), nawet nie chciała o tym słyszeć. Musiałaby przecież więcej czasu spędzać w Warszawie...
Poza tym uznała, że dzisiejsza TVP to po prostu nie jej bajka. Beata Sadowska nie kryje, że jest szczęśliwą prywatnie i spełnioną zawodowo kobietą, ale ciężko pracowała, by móc tak o sobie powiedzieć.
Trudno być świetnie zorganizowaną mamą z dwójką małych dzieci, własnym biznesem, zakupami i gotowaniem na głowie. Trudno w dzisiejszym świecie nie zgubić siebie. Dlatego tak bardzo dbam o swoją przestrzeń i ciszę.
Dodała, że codziennie wstaje godzinę przed momentem, kiedy budzą się jej mąż i synowie.
Wykorzystuję tę godzinę, żeby zrobić coś tylko dla siebie. Oddycham, gapię się przez okno, piję kawę... Niby nic, a ile daje! Najbardziej cieszy mnie poczucie, że wciąż mam kawałek siebie tylko dla siebie"



