Barbara Kurdej-Szatan i jej mąż Rafał (sprawdź!) we wrześniu zeszłego roku zostali rodzicami małego Henryka. Było z tym trochę kłopotu, bo chociaż para od dawna marzyła o drugim dziecku, aktorka najpierw musiała wyleczyć się z boleriozy, z którą walczyła od lat. Na szczęście wreszcie udało się zrealizować plan powiększenia rodziny. Kurdej-Szatan nadal karmi synka piersią, co postanowiła podkreślić najnowszy wpisem na Instagramie.
Aktorka wypoczywa z rodziną na greckiej wyspie Kos i regularnie zamieszcza zdjęcia z cudownych wakacji. Tym razem postanowiła zapewnić fanom rozrywkę z gatunku „wytęż wzrok”. Połączyła dwa zdjęcia siebie samej ubranej w tej sam kostium kąpielowy, w chwili wyłaniania się z basenu dokładnie w tej samej pozycji. Żeby ułatwić fanom zadanie, w opisie wyjaśniła, że szczegółem, który różni oba zdjęcia jej rozmiar jej biustu:
Było karmionko, nie ma karmionka.
Pod zdjęciami pojawiły się wpisy innych mam, które ujawniły, że w okresie karmienia piersią były regularnie posądzane o operacje plastyczne. Jak dała do zrozumienia Maffashion, która została mamą w podobnym czasie, co Barbara, jej tox się zdarza nagminnie:
A to ty nie miałaś powiększonego biustu? Ja to podobno dalej sztuczny mimo, ze już wrócił do „normy” hehe
***








