Barbara Bursztynowicz jest mężatką od 49 lat. Wyjawiła, jak to się udało [POMPONIK EXCLUSIVE]
Barbara (71 l.), jeszcze wtedy Rabczak, poznała Jacka Bursztynowicza na studiach aktorskich. Od tamtej pory, chociaż na ich drodze pojawiały się różne przeszkody, wciąż są razem. W rozmowie z Pomponikiem aktorka zdradziła swój małżeński sekret.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Kiedy Barbara, wówczas studentka warszawskiej PWST spotkała na korytarzu uczelni Jacka Bursztynowicza, od razu się nim zauroczyła. Jak wyznała z perspektywy czasu w rozmowie z „Vivą”, spełniał jej wszystkie wymagania:
„Chłopak miał być inteligentny, dowcipny, wrażliwy, przystojny i musiał grać na fortepianie”.
Szybko zostali parą, jednak po tym, gdy Bursztynowicz zdobył dyplom i dostał angaż w Teatrze Ziemi Pomorskiej w Grudziądzu, ich drogi omal się nie rozeszły, zwłaszcza że pozostawioną w Warszawie Barbarę wciąż otaczał wianuszek wielbicieli.
Kiedy zakochani uznali, że lepiej przypieczętować swoją miłość ślubem, pojawiła się kolejna przeszkoda: duchowny z parafii aktorki nie chciał jej wydać niezbędnych dokumentów. Jak tłumaczyła Barbara Bursztynowicz w wywiadzie dla „Vivy”:
„Twierdził, że artyści biorą ślub tylko po to, by mieć efektowną ceremonię. Potem przepraszał i dał zezwolenie”.
Jak się z czasem okazało, trudno byłoby się bardziej pomylić… Od ślubu Bursztynowiczów, który odbył się 2 października 1976 roku w warszawskim kościele Wizytek, minęło 49 lat, a oni wciąż świata poza sobą nie widzą.
Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem była gwiazda „Klanu”, obecnie zadająca szyku na parkiecie „Tańca z gwiazdami”, nie ma w tym żadnej magii, tylko zwyczajna, codzienna praca. Zapytana o to, jak udało im się stworzyć związek, który budzi podziw w całym show biznesie, wyjaśniła:
„Bardzo się staraliśmy, a to już jest dużo. To jest ciężka praca, bywają sytuacje trudne, ale trzeba umieć sobie z tym poradzić. Przyrzekliśmy sobie, że wszystko będziemy sobie wyjaśniać. Przede wszystkim rozmawiamy ze sobą, nieustannie rozmawiamy ze sobą. Właściwie się nie rozstajemy. Kiedy nie pracujemy, to jesteśmy razem. To bycie razem, to zmaganie się z codziennością, nie zawsze łatwą, to nas wzmacnia”.
Jak tłumaczy Barbara Bursztynowicz, nikt nie jest ideałem, więc oczekiwanie od współmałżonka tego, że będzie miał same zalety, nie ma sensu, jednak są sposoby, by znoszenie wad drugiej osoby stało się łatwiejsze:
„Nie ma recepty na udany związek, my po prostu trafiliśmy szczęśliwie na siebie. Każde z nas ma wady i zalety, my na te wady staramy się patrzeć z przymrużeniem oka i zabawnie. Robimy sobie z tego żarty i wtedy łatwiej przetrwać ten skłócony czas. Jest bardzo dużo przykładów, ale to są drobiazgi”.
W kolejnym odcinku „Tańca z gwiazdami” Jacek Bursztynowicz pojawi się na parkiecie u boku żony. Jak dała do zrozumienia Barbara, nie bierze pod uwagę innej kandydatury do rodzinnego odcinka. Zresztą, jak ujawniła, o predyspozycje męża jest całkowicie spokojna, a jej taneczny partner, Michał Kassin podziela jej opinię:
„Mój mąż już się szykuje psychicznie, że będzie musiał zatańczyć. Wiele będzie zależało od Michała, ale mój mąż uwielbia jego energię, spokój i taką serdeczność, a mój mąż jest bardzo muzykalny: jest aktorem, reżyserem, muzykiem, więc na pewno sobie poradzi”.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
Zobacz też:
Kilka godzin do "TzG", a tu takie wieści ws. Bursztynowicz. Ludzie nie mieli pojęcia
Bursztynowicz z samego rana ogłosiła w sprawie męża. On wszystko potwierdził
Polska aktorka w poruszającym wyznaniu. O tym wiedzieli tylko najbliżsi
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych