Badach w "Tańcu z gwiazdami". Mąż Kwaśniewskiej ujawnił plany ws. programu

Kuba Badach w finale "Tańca z gwiazdami" zaśpiewał piosenkę Seweryna Krajewskiego "Uciekaj moje serce". Uczestnicy tanecznego show, którzy odpadli we wcześniejszych odcinkach, tańczyli do przejmującej ballady. O tym wykonaniu Badach rozpisywały się media. 

Kuba Badach został zapytany, czy sam też wystąpiłby w "Tańcu z gwiazdami". Muzyk przyznał, że lubi taniec.

"Parkiet mnie zawsze ciągnął" - przyznał. 

Niestety nie oznacza to, że wystąpi w TzG. Wokalista w rozmowie z RMF FM był wyjątkowo szczery:

"Niestety to jest miłość jednostronna. To znaczy mnie ciągnie do parkietu, ale parkietu nie ciągnie do mnie. Nie mam po prostu predyspozycji fizycznych, żeby tańczyć, bo jak tylko próbuję to potem dwa dni leżę w łóżku i płaczę, że plecy mnie bolą i wszystko mnie boli. Najpierw muszę sobie ponaprawiać rzeczy, żeby wygrać "Taniec z gwiazdami", najlepiej z moją żoną" - mówił w RMF FM muzyk.

Okazuje się, że Badach dość dobrze radzi sobie na parkiecie, bo miał świetną nauczycielkę. To Aleksandra Kwaśniewska uczyła go tańca. Muzyk jednak twierdzi, że nie potrafi długo wytrzymać.

"Podziwiam tancerzy, bo to jest tak trudne, tak wymagające od strony fizycznej. Ja wytrzymałem chyba z trzy minuty, zanim krzyknąłem: plecy mi pękną".

Kuba Badach na antenie radia opowiedział też, że niejednokrotnie zdarzyło mu się tańczyć z teściową Jolantą Kwaśniewską.

"Moja teściowa świetnie tańczy. [...] Ona jest królową parkietu. Moja żona też jest królową parkietu, więc czasami, jak ja już wymiękam, a wymiękam dosyć szybko, to one tańczą razem" - mówił Badach.

Zobacz też:

Niezwykłe sceny w finale "Tańca z gwiazdami". Widzowie poruszeni po występie Badacha

Niespodzianka w finale "Tańca z gwiazdami". Poznamy pierwszego uczestnika kolejnej edycji

Beata Tadla przed laty wygrała "Taniec z gwiazdami" z Janem Klimentem. Oto co teraz o nim mówi

Magda Narożna nagle zaapelowała. Takie wieści na dobę przed finałem "TzG"