Hollywoodzki gwiazdor filmów akcji przeszedł operację wymiany zastawki aorty. W trakcie zabiegu na otwartym sercu doszło do komplikacji, niektóre źródła podały nawet, że Arnold Schwarzenegger był bliski śmierci. Ale po operacji aktor osobiście uspokoił fanów z typowym dla siebie poczuciem humoru. "A jednak wróciłem! Myślałem, że będę miał małe nacięcie, a obudziłem się z ogromną blizną. Ale wiecie co? Ważne, że się obudziłem. Jestem za to wdzięczny lekarzom i pielęgniarkom" - ogłosił. Przypomnijmy, że gwiazdor filmowy żyje z wrodzoną wadą serca. Zastawkę pierwszy raz wszczepiono mu w 1997 r. Zużyła się, więc ją wymieniono. Słynny Arnie ma nadzieję, że ta wystarczy mu na długo.
Zobacz również:

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








