Paweł Królikowski zmarł 27 lutego 2019 roku po długiej walce z chorobą. 5 marca odbył się pogrzeb aktora, a wydarzenie miało charakter państwowy.
W ostatniej drodze gwiazdorowi towarzyszyła rodzina oraz szerokie grono przyjaciół i znajomych ze świata show-biznesu. Przemowy podczas uroczystości pogrzebowych wygłosili brat zmarłego Rafał Królikowski (sprawdź!) i jego syn Antek Królikowski (sprawdź!). "W imieniu rodziny dziękuję za przybycie tak liczne. Tato, wiem, że patrzysz na nas z góry. Wierzę, że Pan Bóg powierzył ci tam najpiękniejszą z ról. Dziękuję ci w imieniu kochającej żony Gosi i dzieci, twoich małych Królików, za wszystko" - przytacza słowa Antka "Super Express"."Dziękuję za to, że nauczyłeś nas uśmiechać się do świata i do ludzi, pokazałeś, jaki piękny potrafi być tan świat i że warto być jego dobrą częścią. Nie było dla Ciebie rzeczy niemożliwych. Każdego dnia przypominałeś, żeby chciało nam się chcieć i udowadniałeś, że chcieć to móc.Dziękuję w imieniu Twoich rodziców, dziadka Janka i Jadzi, że dałeś im wiele powodów do dumy. Sam doczekałeś się wnuka i zostaniesz ogółem Józka, kiedy dowie się, kim byłeś. Naszym bohaterem będziesz na zawsze".W tej wzruszającej chwili, w obliczu dramatycznej dla rodziny sytuacji, pozwolił sobie jednak na nieco humoru, bo - jak sam powiedział - jego ojciec potrafił każdą sytuację obrócić w żart: "Dziękuję wszystkim, że do ostatnich dni umożliwiali ci aktywność zawodową. Jesteś doskonałym aktorem, ale nigdy nie pokazywałeś mi, jak grać, pokazywałeś, jak żyć. Tato, zawsze potrafiłeś obrócić w żart każdą sytuację - w końcu urodziłeś się w prima aprilis. Może wkrótce się spotkamy - w końcu w Polsce jest koronawirus. Ale, tak jak uczyła nas mama, myjemy rączki. Możesz spać spokojnie, kochamy cię tato" - dodał na koniec.
Zobacz również:



***Zobacz więcej materiałów wideo:










































