Reklama
Reklama

Antek Królikowski popełnił kolejne przestępstwo. Nawet nie wychodząc z domu

Antek Królikowski (34 l.), chcąc ratować wizerunek, a przynajmniej to, co z niego zostało, opublikował na Instagramie treść zeznań, jakie złożył na komisariacie. Niestety, jak zauważa prawniczka, jest to czyn karalny, za który polskie prawo przewiduje do dwóch lat pozbawienia wolności.

Antek Królikowski minione miesiące spędził na próbach ratowania wizerunku, nadwątlonego ujawnieniem zdrady pozamałżeńskiej, która na dodatek zbiegła się w czasie z hospitalizacją żony Antka, Joanny Opozdy. Mąż sypiający z sąsiadką, w sytuacji, gdy ciężarna żona walczy o życie ich wspólnego dziecka, z reguły budzi entuzjazmi. Ale, oczywście, w przypadku Królikowskiego nie była to pierwsza, ani jedyna wpadka...

Reklama

11 mgnień wiosny Antka Królikowskiego

34-latek ma za sobą burzliwe 11 lat, zapoczątkowane hucznie obchodzonymi urodzinami, podczas których Alan Andresz trafi do szpitala z rozłupaną czaszką i wylewem krwi do mózgu. Zaledwie rok później, w marcu 2013 roku Królikowski wdał się w awanturę z policjantami, którzy poprosili go o okazanie dokumentów. W rewanżu Antek nazwał ich „j**nymi psami”, „g*wnami”, a także obiecywał, że ich „załatwi”, a jego „papuga ich zje”. 

W życiu uczuciowy u Antka też sporo się działo. Wydawało się, że ustatkuje się u boku Joanny Opozdy, zwłaszcza że oczekiwali dziecka, jednak znów się nie udało. 

Gorzkie rozstanie Opozdy i Królikowskiego

Romans z sąsiadką wyszedł na jaw akurat, gdy aktorka trafiła na porodówkę. Po narodzinach dziecka Opozda wróciła już do własnego mieszkania, a krótko potem znów trafiła do szpitala, tym razem na oddział dziecięcy, gdzie jej synek był hospitalizowany z powodu poważnej infekcji. Królikowski w tym czasie promował walkę MMA z udziałem … sobowtórów Putina i Zełenskiego.

Na koniec ogłosił, że wszystkie problemy z jego życiu nie są jego winą, lecz stwardnienia rozsianego, na które choruje. 

Jak twierdzi, choroba zmusza go do stosowania medycznej marihuany, co ujawnił po zatrzymaniu przez policję w połowie lutego na warszawskiej Woli. Jak poinformowali funkcjonariusze, istniały uzasadnione podejrzenia, że siedzący w audi mężczyzna może znajdować się w stanie nietrzeźwości. 

Antek Królikowski znów popełnił przestępstwo? Nie wychodząc z domu...

34-letni aktor został przewieziony do Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV, a po jej opuszczeniu zamieścił na Instagramie wpis, w którym wyjaśnił, że w celach leczniczych stosuje marihuanę, ale akurat nie w dniu zatrzymania. Prokurator nie do końca mu uwierzył i postawił zarzut  zarzut kierowania samochodem osobowym pod wpływem substancji psychotropowej

Jak stwierdził Królikowski w specjalnie wydanym oświadczeniu, na dowód swojej niewinności wyrażając zgodę na publikację wizerunku i pisanie o nim, w kontekście jego kontaktów z policją, pod pełnym nazwiskiem, była to ustawka. 

Chcąc zapewne uniknąć niedomówień, zamieścił też na Intagramie treść swoich zeznań złożonych na komisariacie. Ich lektura doprowadziła Joannę Opozdę do białej gorączki, ale, jak podkreśla prawniczka Joanna Parafinowicz w rozmowie z „Super Expressem”, na tym nie koniec kłopotów, jakie Antek ściągnął sobie na głowę.

Okazuje się, że ujawniając swoje zeznania, aktor złamał prawo. Może nawet trafić do więzienia,  jeśli prokuratura postawi mu zarzut z Art. 241 paragraf 1 kodeksu karnego „"Kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Na razie Prokuratura nie ujawnia, czy zamierza podjąć jakiekolwiek kroki w tej sprawie. 

Zobacz też:

Królikowski nie gryzł się w język i wyszło szydło z worka. Skandal z narkotykami, a teraz to!

Karolak zdradził co nieco na temat przeszłości Królikowskiego. "Wszyscy o tym wiedzieliśmy"

Medyczna marihuana to niezły biznes? Analitycy są sceptyczni

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Antoni Królikowski | Joanna Opozda | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama